Polska celem chińskiej dezinformacji. Portale udają lokalne media
Działająca w Kanadzie grupa badawcza Citizen Lab opublikowała raport dotyczący chińskiej sieci dezinformacji. Wśród opisanych 30 państw, w które wymierzona jest kampania Pekinu znalazła się Polska.
2024-02-16, 07:47
W raporcie zatytułowanym "Paperwall" (ściana z papieru), autorzy opisali sieć "przynajmniej 123" stron internetowych zarządzanych z terenu Chin i udających lokalne gazety w 30 państwach Europy, Azji i Ameryki Łacińskiej. Wśród nich znalazły się dwie witryny z Polski: bydgoszczdaily . com i wawelexpress . com.
Celem kampanii dezinformacyjnej było rozpowszechnianie korzystnej dla Pekinu narracji w lokalnych mediach, ale także personalne ataki wykorzystujące "komunikaty prasowe" - napisali autorzy raportu. Citizen Lab to interdyscyplinarne laboratorium przy Munk School of Global Affairs & Public Policy, działającej w ramach Uniwersytetu Toronto, znane m.in. z opisania we wrześniu 2018 r. użycia izraelskiego systemu szpiegującego Pegasus w 45 państwach, w tym w Polsce.
Strony udają lokalne media
Skutki tego typu kampanii jak "Paperwall" Citizen Lab opisuje jako "podwyższone ryzyko powielania (informacji) przez lokalne media i odbiorców będących celem, w rezultacie szybkiego mnożenia podobnych stron i ich zdolności szybkiego przystosowania się do lokalnego języka i zawartości".
"Te ustalenia potwierdzają rosnącą rolę prywatnych firm w świecie cyfrowych operacji wpływu i skłonność rządu Chin do posługiwania się nimi" - podkreślili autorzy raportu. Citizen Lab zaznaczyło w raporcie, że są firmy, które oferują usługi dezinformacji, a ich motywacja jest wyłącznie fiansowa, nie ideologiczna.
REKLAMA
Zobacz również:
Rozpowszechniający dezinformację posługują się stronami udającymi lokalne media, zawierającymi głównie prawdziwe informacje, wśród których ukryte są informacje nieprawdziwe i ataki na wybrane osoby. Autorzy raportu wskazali, że podobną w przebiegu operację dezinformacji zauważyła już w 2022 r. firma Mandiant specjalizująca się w cyberbezpieczeństwie.
Kanadyjscy eksperci uważają jednak, że obecna kampania ma innych operatorów i inne techniki, chociaż korzysta w wyborze treści z "agencji" Times Newswire mającej związki z HaiEnergy, czyli operacją opisaną przez Mandiant. Citizen Lab uważa, że za kampanią nazwaną "Paperwall" stoi firma PR z Chin o nazwie Shenzhen Haimaiyunxiang Media Co lub Haimai. Analitycy zauważyli dające się prześledzić w internecie powiązania oficjalnej strony Haimai z siecią dezinformujących witryn, udających lokalne serwisy.
Pekin zmienia taktykę
Choć strony fałszywych lokalnych mediów wydają się nieszkodliwe, to jednak analitycy Citizen Lab ostrzegają, że Pekin "poszerza swoją agresywną działalność w sferze operacji wpływu, tak online jak offline" i wskazują na zmianę taktyki Chin. Przywołują przykład z listopada ub.r., kiedy Meta (Facebook, Instagram, WhatsApp) ogłosiła usunięcie pięciu sieci zaangażowanych w "skoordynowane nieautentyczne zachowania", czyli właśnie operacje wpływu, których celem byli odbiorcy zagraniczni. Meta informowała wówczas, że między 2017 a listopadem 2020 zamknęła dwie sieci wpływu działające z Chin, obie koncentrowały się wówczas na regionie Azji i Pacyfiku.
- Walka z rosyjską dezinformacją. Szefowie MSZ Trójkąta Weimarskiego apelują
- Komentarze po rozmowie Putin-Carlson. "Dawka rosyjskiej propagandy" dla Amerykanów
Raport kanadyjskich analityków został zainspirowany artykułem z października 2023 r. zamieszczonym we włoskim dzienniku "Il Foglio", który opisał sieć sześciu udających gazety włoskich stron, których jednak nie można było zidentyfikować jako rzeczywistych redakcji.
W poniedziałek francuska Viginum, rządowa agencja zajmująca się ochroną przed zagraniczną ingerencją cyfrową, opublikowała raport, w którym opisała rosyjską sieć dezinformacyjną składającą się z niemal 200 witryn rozpowszechniających narrację Kremla na temat inwazji na Ukrainę. Sieć pod nazwą Portal Kombat tworzą strony udające media i portale rządowe, a także odpowiadające im konta w mediach społecznościowych. W powielaniu dezinformacji uczestniczyły także rosyjskie placówki dyplomatyczne i rosyjskie centra kultury - poinformowało MSZ Francji.
ms/PAP
REKLAMA