"Na ciele Nawalnego znaleziono siniaki". Alarmujące doniesienia z Syberii

2024-02-18, 15:00

"Na ciele Nawalnego znaleziono siniaki". Alarmujące doniesienia z Syberii
Śmierć Nawalnego. Alarmujące doniesienia mediów. "Na jego ciele widać siniaki". Foto: PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

- Na ciele Aleksieja Nawalnego znaleziono siniaki - tak twierdzi źródło Nowej Gazety, powołując się na naocznego świadka. Choć władze więzienne 16 lutego poinformowały o śmierci najważniejszego opozycjonisty w Rosji, to do tej pory ciała nie pokazano jego matce i adwokatowi, nie poinformowano ich nawet, gdzie ono miałoby się znajdować.

Nawalny odbywał wyrok 19 lat więzienia w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze nr 3 (Wilk polarny) we wsi Charp, w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, położonym na Syberii za kołem podbiegunowym. Placówka ta ma złą sławę ze względu na warunki przetrzymywania i torturowanie więźniów. 

Jak wynika z informacji publikowanych w sieci przez współpracowników Nawalnego, do tej pory, choć służba więzienna informuje o śmierci polityka, nie okazano im ciała opozycjonisty. W sobotę do miejscowości Charp dotarli m.in. matka Nawalnego oraz adwokat. Jednak nie mogli oni zobaczyć ciała Aleksieja Nawalnego ani ustalić miejsca, gdzie ono się znajduje. Przeciwnie, podawano im fałszywe informacje w tej sprawie - wynika z doniesień zespołu Nawalnego.

Doniesienia portalu Nowa Gazeta - Europa

Według źródeł portalu Nowa Gazeta-Europa ciało Aleksieja Nawalnego znajdować się ma "w kostnicy okręgowego szpitala klinicznego w mieście Salechard, ale do 17 lutego nie przeprowadzono tam sekcji zwłok".

Źródło NGE, które, jak wskazano, jest pracownikiem miejscowego pogotowia, zostało poinformowane, że na ciele Nawalnego "znaleziono siniaki, które pojawiły się za życia", "ale nie w wyniku pobicia, ale w wyniku innych działań". "Jako pracownik ambulansu z dużym doświadczeniem mogę powiedzieć, że takie obrażenia, jak opisali je ci, którzy je widzieli, wynikają z drgawek" - cytuje NG. "Osoba taka ma drgawki, próbują go powstrzymać, ale drgawki mogą być bardzo silne, więc pojawiają się siniaki. Powiedzieli, że miał też siniaka na klatce piersiowej. Ale to taki siniak, który pojawia się w związku z pośrednim masażem serca".

Nawalny, największy wróg Putina

Nawalny był jednym z największych wrogów politycznych Władimira Putina. W 2020 roku doszło do próby jego otrucia nowiczokiem, bronią masowego rażenia. W celu otrucia opozycjonisty zaangażowano całą grupę zabójców z ramienia m.in. FSB. Według ustaleń dochodzenia zespołu Nawalnego, portalu Bellingcat i innych mediów, w celu organizacji zabójstwa śledzono Nawalnego przez kilka lat.

Wcześniej prawdopodobnie doszło do kilku nieudanych prób uśmiercenia polityka - wynika z informacji, do których dotarli dziennikarze.

W grudniu 2023 roku Nawalnego zesłano do kolonii o zaostrzonym reżimie za kołem podbiegunowym.

Doniesienia o śmierci Nawalnego

16 lutego 2024 roku Federalna Służba Penitencjarna (FSIN) poinformowała, że opozycjonista nie żyje. Na stronie internetowej oddziału tej służby w JNOA napisano: "po spacerze poczuł się gorzej, prawie od razu stracił przytomność". Strona internetowa jakiś czas po zamieszczeniu tej informacji przestała działać.

Media podają, że według FSIN wezwano karetkę, podjęto reanimację, ale to nie przyniosło rezultatów.

Nawalny znajdował się za kratami od 17 stycznia 2021 roku, gdy tylko powrócił do Moskwy. Początkowo sąd odwiesił jego wyrok w zawieszeniu, dotyczący tzw. sprawy Yves Rocher. Następnie w marcu 2022 roku skazano go na 9 lat więzienia "za oszustwa". W październiku 2022 roku został oskarżony o stworzenie organizacji ekstremistycznej, uczestnictwo w niej i jej finansowanie. 3 sierpnia sąd w Moskwie skazał go na 19 lat kolonii karnej o zaostrzonym reżimie.

Od czerwca 2022 roku Nawalny był w kolonii karnej nr 6 w obwodzie włodzimierskim. W grudniu 2023 roku poinformowano, że został przeniesiony do kolonii karnej o zaostrzonym rygorze nr 3.

W czasie odbywania tych wyroków co namniej 27 razy był wysłany do karceru.

Matka nie przyjmuje kondolencji

Matka Nawalnego, Ludmiła, 12 lutego miała z nim widzenie w kolonii karnej w Charpie. 16 lutego pisała na Facebooku, że nie przyjmuje wyrazów współczucia. 12 lutego, jak pisała, syn był zdrowy, wesoły. Współpracownicy Nawalnego także oceniali informacje FSIN o "śmierci Nawalnego" jako niejasne.

Czytaj także:

***

***

 Agnieszka Kamińska, PolskieRadio24.pl

wmkor


Polecane

Wróć do strony głównej