Będzie nowe embargo na ukraińskie produkty? Premier Tusk w Pradze złożył deklarację
Premier Donald Tusk powiedział o konieczności uwzględnienia interesu polskich rolników przy okazji pomagania Ukrainie. Odnosząc się do sytuacji rolników, podkreślił, że "chcemy chronić naszych producentów, musimy także chronić rynek europejski". Szef polskiego rządu nie wykluczył rozszerzenia embarga na inne niż zboże ukraińskie produkty.
2024-02-27, 15:35
Premier Donald Tusk podczas wspólnej konferencji po szczycie podkreślił, że jego pogląd dotyczący pomocy Ukrainie podzielają inni przywódcy V4. - Liczę na to, że po naszej dyskusji to wsparcie będzie bardziej jednoznaczne - wskazał premier Donald Tusk.
Embargo na ukraińskie produkty
Dodał także, że kraje Grupy Wyszehradzkiej zgadzają się co do konieczności zmian w unijnym Zielonym Ładzie, by uwzględniały one także problemy rolników. Zapewnił, że Polska jest gotowa uruchomić krajowe środki, aby wesprzeć rolników. Nie wykluczył także rozszerzenia embarga na ukraińskie produkty.
- Chcemy pomóc Ukrainie [...], ale to nie może być prowadzone metodą działań, które są zabójcze dla całych obszarów gospodarczych. Chodzi nie tylko o zboże - powiedział Tusk.
- Nie możemy zostawić ich samych - stwierdził Tusk, pytany o sytuację rolników. Dodał, że cele wyznaczane przez Europejski Zielony Ład są bezdyskusyjne, ale niektóre z nich są bardzo trudne dla polskich rolników.
REKLAMA
Premier zapowiedział ponadto utrzymanie embarga na zboże ukraińskie, a nawet rozszerzenie embarga na inne produkty. Tusk zaakcentował, że granica Polski z Ukrainą to granica europejska. - Chcemy chronić naszych producentów, musimy także chronić rynek europejski - podkreślił.
Posłuchaj
Polski premier podkreślał, że "był przy narodzinach" Grupy Wyszehradzkiej i ma ona dla niego wyjątkowe znaczenie. Ocenił, że ma ona "niezwykle trwałe fundamenty" a "u jej narodzin" był wspólny opór przeciw sowieckiemu imperium.
Tusk podkreślił, że kraje V4 łączy historia, nadzwyczajna solidarność pomiędzy tworzącymi ją narodami oraz wyznawane przez nie fundamentalne europejskie wartości, a wolność, prawa człowieka, rządy prawa, niepodległość państw były słowami kluczami, gdy powstawała.
Zaznaczył jednocześnie, że jest też przejęty teraźniejszością i przyszłością grupy. - Bardzo zależy mi na tym, a za kilka miesięcy będę przejmował od Petra (Fiali) prezydencję Grupy Wyszehradzkiej, żebyśmy pamiętali wszyscy z taką czułością, co legło u jej podstaw - powiedział premier.
REKLAMA
Posłuchaj
Podkreślił, że w 1989 r. dzisiejszy premier Viktor Orban mówił, że zagłosowałby chętnie na rząd, którego pierwszym zadaniem będzie wyprowadzenie wojsk sowieckich z Węgier i z Budapesztu, a jemu te słowa zapadły w pamięć.
- Wszyscy mieliśmy wtedy podobne marzenia i mam nadzieję, że nic się w nas tak na serio nie zmieniło. Dzisiaj testem na naszą współpracę są nasze działania w UE, bo o przyjaźni między naszymi narodami nie musimy się zapewniać, one są oczywiste i ugruntowane - podkreślił.
"Wspólne interesy"
- Natomiast musimy ustalać w trudniejszych warunkach nasze wspólne interesy. To, co jest podstawą Grupy Wyszehradzkiej, co zapisaliśmy w naszej deklaracji, w naszych sercach - to powinno mieć zastosowanie do naszej wspólnej polityki wobec Ukrainy - dodał.
Podkreślił, że w ramach V4 "są trochę różne podejścia" w tej sprawie. - Ale rozmawialiśmy o tym, jak można wspólnie działać na rzecz Ukrainy jako ofiary napaści rosyjskiej. Po tej rozmowie myślę, że jest możliwe zbudowanie przynajmniej fragmentarycznie takiej wspólnej pracy na rzecz pomocy Ukrainie, z różnymi może podejściami do sprawy, ale liczę na to, że po naszej dyskusji to wsparcie dla Ukrainy będzie takie bardziej jednoznaczne - zaznaczył Tusk.
REKLAMA
Posłuchaj
- 33 lata temu powstała Grupa Wyszehradzka
- "Ostrzeżenie dla tych, którzy nie wypełniali zobowiązań". Czeska minister o słowach Trumpa
- Grupa Wyszehradzka nadal będzie pomagać Ukrainie. "Zmniejszenie wsparcia byłoby sygnałem słabości Zachodu"
Wskazał, że w ramach V4 wszyscy premierzy mają natomiast jednolity pogląd, że trzeba się w Brukseli "wspólnie nachylić nad tym, aby pomoc Ukrainie nie była równoznaczna ze stratami dla naszej gospodarki, a szczególnie dla naszego rolnictwa".
- Lepiej dla Polski, myślę, że lepiej dla Czech, Węgier i Słowacji jest, aby Grupa Wyszehradzka była możliwie solidarna. Dzisiaj jest to trudniejsze, może niż wcześniej, ale chciałbym, żebyśmy wspólnie pracowali nad tym, aby przynajmniej część spraw była w naszej wspólnej agendzie i po dzisiejszym spotkaniu jestem umiarkowanym optymistą - powiedział szef polskiego rządu.
IAR/PAP/jb
REKLAMA
REKLAMA