"Zabójstwa, bombardowania, rozlew krwi". ONZ apeluje o pokój w Strefie Gazy

Sekretarz generalny ONZ przypomniał, że rozpoczął się ramadan. - To okres, w którym muzułmanie na całym świecie świętują i szerzą wartości takie jak pokój, pojednanie i solidarność - podkreślił Antonio Guterres. Dodał, że mimo tak ważnego dla muzułmanina czasu w Strefie Gazy "trwają zabójstwa, bombardowania i rozlew krwi".

Podczas swojego wystąpienia wezwał do usunięcia przeszkód, które uniemożliwiają dostarczenie pomocy do enklawy i uwolnienia zakładników. - Oczy świata patrzą. Oczy historii patrzą. Nie możemy odwrócić wzroku - powiedział. Podkreślił, że "międzynarodowe prawo humanitarne leży w gruzach".

W rozmowie z dziennikarzami Antonio Guterres dodał, że ewentualny atak izraelski na miasto Rafah w Strefie Gazy strąci jej mieszkańców do "jeszcze głębszego kręgu piekła".

Ważny czas dla wszystkich religii

W związku z rozpoczęciem muzułmańskiego miesiąca postu, ramadanu, sekretarz generalny wezwał również do przerwania walk w Sudanie. - Walki tam muszą się zakończyć dla dobra narodu Sudanu, który stoi w obliczu głodu, okropności i niewypowiedzianych trudności - powiedział Guterres.

Sekretarz generalny ONZ wezwał przywódców politycznych, religijnych i społecznych na całym świecie, aby zrobili wszystko, co w ich mocy, aby ten święty okres stał się czasem empatii, działania i pokoju.

- Nie zapominajmy, że poza ramadanem chrześcijanie wkrótce będą obchodzić Wielkanoc, a Żydzi będą obchodzić Paschę w kwietniu - zaznaczył Guterres. - Nadszedł czas, aby zakończyć to straszliwe cierpienie. Teraz jest czas, aby to zrobić - dodał.

• Bliski Wschód. Hamas deklaruje otwartość na wymianę więźniów i negocjacje. Liczy na mediatorów
• Doniesienia o śmierci uprowadzonego przez Hamas Alexa Dancyga. Mamy komentarz MSZ i oświadczenie rodziny
• Napięcia na linii USA-Izrael. Netanjahu: Biden się myli

Szósty miesiąc konfliktu

Wojna w Strefie Gazy rozpoczęła się 7 października zeszłego roku, gdy terroryści z organizacji Hamas zaatakowali Izrael. Zginęło wtedy około 1200 osób, a 250 zostało uprowadzonych. Izrael odpowiedział operacją zbrojną, w której zginęło, według danych palestyńskich, ponad 31 tys. osób.

IAR/PR24.pl/st