Bezcłowy handel z Ukrainą. Wiemy, kiedy odbędą się negocjacje
Dziś wieczorem w Brukseli negocjacje w sprawie zmian w umowie o bezcłowym handlu Unii Europejskiej z Ukrainą, która ma być przedłużona do czerwca przyszłego roku - informuje z Brukseli korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.
2024-03-19, 08:49
Korekt w umowie, pod wpływem protestów rolników między innymi w Polsce, zażądał Parlament Europejski, przyjmując w ubiegły tygodniu poprawkę zgłoszoną przez deputowanego Andrzeja Halickiego. Ale - jak informowała w ubiegłym tygodniu brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka - kraje członkowskie są niechętne do poparcia tych postulatów. Przedstawiciele unijnych rządów i europosłów będą musieli uzgodnić kompromisowe rozwiązania.
Parlament Europejski chce objąć limitami importowymi z Ukrainy większą liczbę produktów. Do listy proponowanej przez Komisję, na której są jaja, drób i cukier, europosłowie chcą dopisać także miód i zboża.
Bezcłowy handel z Ukrainą. "Umowa wymaga rewizji"
Domagają się też, by przy ustalaniu kontyngentów brać pod uwagę import z ostatnich dwóch lat, ale także 2021 roku, czyli jeszcze przed rosyjską napaścią, kiedy nie dochodziło do masowego wwozu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy, a to oznaczałoby, że ograniczenia w imporcie byłyby większe. - Całość tej umowy wymaga rewizji i liczę, że w każdym z tym obszarów będzie wyraźna poprawa, jeśli chodzi o uwzględnienie oczekiwań - powiedział Polskiemu Radiu Andrzej Halicki.
Według niego Komisja jest przychylna zmianom. Jednak wśród krajów członkowskich tej przychylności brakuje. Tylko Polska wraz z krajami przyfrontowymi domaga się uwzględnienia postulatów europarlamentu. Większość państw chce co najwyżej skrócić z trzech tygodni do dwóch możliwość wprowadzania przez Komisję zakazu wwozu do Unii produktów, których import destabilizuje sytuację na rynku.
REKLAMA
pg/IAR/Beata Płomecka
REKLAMA