Wojna w Ukrainie. Zmasowane nocne ataki Rosji. Ponad 200 tys. odbiorców pozbawionych prądu

W nocy ze środy na czwartek Rosjanie wzięli ponownie na cel infrastrukturę krytyczną Ukrainy. Do ataku użyli ponad 40 pocisków rakietowych i około 40 dronów uderzeniowych. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że część rakiet udało się strącić. 

Skutki nocnych rosyjskich ataków 

Najtrudniejsza sytuacja panuje w obwodzie charkowskim. Na samo miasto przeprowadzono ponad 10 ataków rakietowych. Terrorystyczny kraj próbuje zniszczyć infrastrukturę Charkowa i pozostawić miasto w ciemności. W regionie doszło już do przerw w dostawie prądu - ponad 200 tysięcy odbiorców na Charkowszczyźnie zostało pozbawionych energii elektrycznej" - napisał zastępca szefa biura (kancelarii) prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Ołeksij Kułeba. Zaznaczył, że charkowskie metro pełni obecnie funkcję schronu.

Trwa usuwanie skutków ataków 

Kułeba podkreślił, że nikt nie został ranny w wyniku rosyjskiego ostrzału. Dodał, że obecnie energetycy i wyspecjalizowane służby analizują skutki wrogiego ataku i pracują nad jak najszybszym wyeliminowaniem jego skutków. "Okupanci po raz kolejny zdecydowali się walczyć z kranami i elektrycznością. Koordynujemy działania, aby sieci (wodociągowa i energetyczna - red.) działały. Ludzie będą mieli prąd pomimo ataków wroga" - dodał Kułeba.

Minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko poinformował, że wojska rosyjskie przeprowadziły w czwartek rano zmasowany atak rakietowy na obiekty infrastruktury energetycznej w czterech obwodach: charkowskim, zaporoskim, lwowskim i kijowskim.

• Wojna w Ukrainie. Zełenski: nie atakujemy terytorium Rosji bronią od partnerów
• Kolejne Mardery dla Ukrainy. Berlin zlecił przygotowanie partii transporterów
• Jest ważna decyzja. Departament Stanu USA zaakceptował pakiet pomocy dla Ukrainy

PAP/kg