Orędzie Bidena po zamachu na Trumpa. "W Ameryce rozstrzygamy spory przy urnach wyborczych"

2024-07-15, 07:11

Orędzie Bidena po zamachu na Trumpa. "W Ameryce rozstrzygamy spory przy urnach wyborczych"
Joe Biden zwrócił się z orędziem to Amerykanów po zamachu na Donald Trumpa. Foto: PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden potępił próbę zamachu na Donalda Trumpa i wszelkie inne formy politycznej przemocy. W telewizyjnym orędziu do Amerykanów Joe Biden wezwał do jedności i obniżenia temperatury debaty politycznej.

W orędziu wygłoszonym z Gabinetu Owalnego Joe Biden mówił, że nie zgadzając się ze sobą, Amerykanie nie muszą być wrogami. - Jesteśmy sąsiadami. Jesteśmy przyjaciółmi, współpracownikami, obywatelami. A co najważniejsze, jesteśmy Amerykanami - mówił.

Prezydent USA powiedział, że jest rad, że Donald Trump nie odniósł poważniejszych obrażeń. Dodał, że modli się za niego. - Wczorajsze postrzelenie Donalda Trumpa na wiecu w Pensylwanii każe nam wszystkim cofnąć się o krok i podsumować, gdzie jesteśmy. Na szczęście były prezydent Trump nie odniósł poważnych obrażeń. Rozmawiałem z nim wczoraj wieczorem. Jestem wdzięczny, że ma się dobrze, moja żona i ja modlimy się za niego i jego rodzinę - przekazał. 

Biden złożył również kondolencje rodzinie ofiary zamachu,50-letniemu strażakowi Coreyowi Comperatore, który próbował osłonić przed kulami swoją rodzinę. - Corey był mężem, ojcem, bohaterem, strażakiem ochotnikiem. Chronił swoją rodzinę przed kulami, teraz wszyscy powinniśmy chronić jego rodzinę i wszystkich rannych mieć w naszych modlitwach - dodał prezydent Biden.

Potępienie aktów przemocy politycznej

Joe Biden potępił równocześnie inne akty politycznej przemocy. Amerykański przywódca zaznaczył w przemówieniu, że przemoc nigdy nie jest odpowiedzią, a w Stanach Zjednoczonych nie ma miejsca na nienawiść. Podkreślił, że polityka nie może być polem bitwy, przestrzenią, w której zabijają się ludzie. Przywódca zaznaczył, że mimo politycznych różnic czas ostudzić debatę w kraju.

REKLAMA


Posłuchaj

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden potępił próbę zamachu na Donalda Trumpa i wszelkie inne formy politycznej przemocy. W telewizyjnym orędziu do Amerykanów Joe Biden wezwał do jedności i obniżenia temperatury debaty politycznej - relacja Marka Wałkuskiego (IAR) 0:47
+
Dodaj do playlisty

 

Amerykański przywódca podkreślał, że "przemoc nigdy nie jest rozwiązaniem". - Niezależnie od tego, czy dotyczyła członków Kongresu - a obie partie stały jej celem; czy o brutalny atak tłumu na Kapitol 6 stycznia; czy o atak na męża byłej spikerki Izby Reprezentantów Nancy Pelosi; czy zastraszanie urzędników wyborczych albo spisek dotyczący porwania urzędującego gubernatora; czy próbę zamachu na Donalda Trumpa. W Ameryce nie ma miejsca na tego rodzaju przemoc. Bez wyjątków - stwierdził.

"Spory rozstrzygamy przy urnie wyborczej"

- Polityczne spory należy rozstrzygać przy urnie wyborczej, a nie za pomocą pocisków - wskazał prezydent USA. Ocenił, że listopadowe wybory prezydenckie ukształtują przyszłość Ameryki i świata na nadchodzące dziesięciolecia. - Nieporozumienia w demokracji są nieuniknione, ale polityka nigdy nie może być polem bitwy - dodał.

- Wierzę, że polityka powinna być areną pokojowej debaty, w której należy dążyć do sprawiedliwości przy podejmowaniu decyzji. Kierując się Deklaracją Niepodległości i naszą konstytucją, opowiadamy się za Ameryką nie ekstremizmu i wściekłości, ale przyzwoitości i łaski - przekonywał.

REKLAMA

Czytaj także: 

Joe Biden powiedział, że teraz najważniejszy cel dla Amerykanów to jedność.

Prezydent USA zlecił kontrolę procedur bezpieczeństwa na wiecu Donalda Trumpa, podczas którego polityk został zaatakowany. Podkreślił, że wyniki raportu zostaną udostępnione opinii publicznej. Polecił także zwiększenie środków bezpieczeństwa na konwencji Republikanów w Milwaukee.

IAR/ mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej