"Lockdown dla mieszkańców". Skandal wokół najazdu turystów na grecką wyspę

Zamieszkana przez około 15 tys. ludzi wyspa Santorini przeżywa najazd turystów. We wtorek przybyło ich aż 11 tys. W związku z tym przedstawiciel lokalnych władz poprosił mieszkańców, by jak najmniej się przemieszczali. Jego apel wywołał skandal.

2024-07-24, 21:20

"Lockdown dla mieszkańców". Skandal wokół najazdu turystów na grecką wyspę
Turystki na Santorini. Foto: AA/ABACA/Abaca/East News

Grecki serwis eKathimerini donosi, że Panagiotis Kavallaris, przedstawiciel władz na Santorini, opublikował w mediach społecznościowych post, w którym zaapelował do mieszkańców o ograniczenie przemieszczania się w związku z podwyższonym ruchem turystycznym.

Kontrowersyjny wpis, który został szybko usunięty, wywołał lawinę negatywnych komentarzy w greckich mediach. "Dla dobra turystów wobec mieszkańców zastosowano lockdown" - irytowali się niektórzy.

Włodarze Santorini są zaniepokojeni skutkami masowej, nadmiernej turystyki. Jak podaje grecki serwis, podczas spotkania wysokich rangą przedstawicieli różnych resortów, burmistrza Santorini, gubernatora i deputowanych z Wysp Cykladzkich dyskutowano kwestię ograniczenia rejsów na wyspę.

REKLAMA

Burmistrz Santorini Nikos Zorzos powiedział, że liczba gości przypływająca na wyspę dziennie nie powinna przekraczać 8 tys. Ogłosił, że od przyszłego roku zostanie przywrócony limit liczby osób przybywających na Santorini.

- Trzeba też zbudować nowy port, ulepszyć infrastrukturę energetyczną i planowanie miejskie - dodał.

Zapowiedział także nowe regulacje dotyczące działalności hoteli i Airbnb.

"Nawet turyści mają dość turystów"

Grecki rzecznik praw obywatelskich w niedawnym raporcie poinformował, że popularna wyspa Santorini, na której mieszka ok. 15,5 tys. osób, rocznie przyjmuje ponad pięć milionów gości. W 2012 roku liczba ta była dwukrotnie mniejsza.

REKLAMA

Jak podkreślono, na Santorini "nawet turyści narzekają na dużą liczbę turystów".

Wielu Greków, niezależnie od poglądów politycznych, niepokoi zjawisko nadmiernej turystyki.

Czytaj także:

PAP/eKathimerini/WR/wmkor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej