Tak Rosja zbroi się na wojnę z NATO. Wyciekły tajne dokumenty

2024-08-13, 12:46

Tak Rosja zbroi się na wojnę z NATO. Wyciekły tajne dokumenty
Rosyjski atomowy okręt podwodny klasy Delta IV z 16 rakietami z głowicami jądrowymi.Foto: Aleksandr Merkushev/ Shutterstock

Z tajnych rosyjskich dokumentów, do których dotarł brytyjski dziennik "Financial Times", wynika, że po raz pierwszy od zakończenia zimnej wojny, Rosja przestawiła swoją marynarkę wojenną do odpalania pocisków nuklearnych na cele w Europie w razie potencjalnego konfliktu z NATO.

W prezentacji dla oficerów, która miała miejsce jeszcze przed pełnowymiarową inwazją na Ukrainę, szczegółowo opisane są 32 cele, w tym tak odległe jak zachodnie wybrzeże Francji czy Barrow-in-Furness, miasto w północno-zachodniej Anglii ze stocznią, w której budowane są brytyjskie okręty wojenne. Mapy sporządzono jednak w celach prezentacyjnych, a nie operacyjnych.

"Financial Times" przypomina, że już wcześniej na podstawie tego samego, ujawnionego przez zachodnie źródła wojskowe, zbioru 29 tajnych rosyjskich akt wojskowych, informował, że Moskwa ćwiczyła użycie taktycznej broni jądrowej na wczesnych etapach konfliktu ze światowym mocarstwem. Najnowsze rewelacje pokazują, jak Rosja projektowała konflikt z Zachodem sięgający daleko poza bezpośrednią granicę NATO, planując serię przytłaczających uderzeń w Europie Zachodniej.

Cele militarne do uprzedzającego ataku 

Akta, sporządzone w latach 2008-2014, zawierają listę celów dla pocisków, które mogą przenosić konwencjonalne głowice lub taktyczną broń jądrową. Rosyjscy oficerowie podkreślają zalety ataków nuklearnych na wczesnym etapie konfliktu. W prezentacji wskazuje się również, że Rosja zachowała zdolność do przenoszenia broni jądrowej na okrętach nawodnych, co według ekspertów wiąże się ze znacznym dodatkowym ryzykiem eskalacji lub wypadków.

W dokumencie zauważono, że "wysoka manewrowość" rosyjskiej marynarki wojennej pozwala jej na przeprowadzanie "nagłych i wyprzedzających uderzeń" oraz "zmasowanych ataków rakietowych (...) z różnych kierunków". Dodano, że broń jądrowa jest "z reguły" przeznaczona do użycia "w połączeniu z innymi środkami zniszczenia", aby osiągnąć cele Rosji.

REKLAMA

Cytowani przez "FT" analitycy, którzy zapoznali się z dokumentami, uznali, że są one zgodne z tym, jak NATO oceniło zagrożenie atakami rakietowymi dalekiego zasięgu ze strony rosyjskiej marynarki wojennej oraz szybkość, z jaką Rosja prawdopodobnie uciekłaby się do użycia broni jądrowej. Dodali, że gdyby rosyjska armia zaangażowała w konflikt siły NATO w krajach frontowych, w takich jak państwa bałtyckie i Polska, zagrożone przez Rosję byłyby cele na całym kontynencie.

Rosja ma więcej taktycznych głowic atomowych 

William Alberque, były urzędnik NATO obecnie pracujący w think tanku Stimson Center, powiedział, że te 32 opisane obiekty to ułamek "setek, jeśli nie tysięcy celów zmapowanych w całej Europie w tym celów wojskowych i krytycznych celów infrastrukturalnych".

- Ich koncepcja wojny to wojna totalna. Postrzegają broń atomowa jako potencjalnie wygrywającą wojnę. Będą chcieli jej użyć i to dość szybko  - powiedział Jeffrey Lewis, profesor w Middlebury Institute of International Studies w Monterey, który bada kontrolę zbrojeń.

"FT" przypomina, że taktyczna broń nuklearna, która może być przenoszona za pomocą pocisków rakietowych wystrzeliwanych z lądu lub morza lub z samolotów, ma krótszy zasięg i jest mniej niszczycielska niż większa, "strategiczna" broń przeznaczona do atakowania USA, ale nadal może uwalniać znacznie więcej energii niż bomby zrzucone na Nagasaki i Hiroszimę w 1945 roku.

REKLAMA

Kreml non stop straszy atomem

Dziennik przypomina też, że prezydent Rosji Władimir Putin wielokrotnie uciekał się do gróźb wobec europejskich sojuszników Ukrainy, aby powstrzymać zachodnie wsparcie wojskowe dla Kijowa. "Muszą pamiętać, że są małymi, gęsto zaludnionymi państwami" - powiedział w maju 2024.

W prezentacji, do której dotarł brytyjski dziennik, jest też mowa o tzw. uderzenia demonstracyjnym - zdetonowaniu broni jądrowej w odległym obszarze "w okresie bezpośredniego zagrożenia agresją" przed faktycznym konfliktem, aby przestraszyć kraje zachodnie. Rosja nigdy nie przyznała, że takie uderzenia znajdują się w jej doktrynie. Według akt takie uderzenie pokazałoby "dostępność i gotowość do użycia precyzyjnej niestrategicznej broni jądrowej" oraz "zamiar użycia broni jądrowej".

W aktach stwierdzono, że głównym priorytetem Rosji w konflikcie z NATO jest "osłabienie potencjału wojskowego i gospodarczego wroga". Analitycy uważają, że oznacza to, iż Rosja uderzy w obiekty cywilne i infrastrukturę krytyczną, tak jak to miało miejsce w Ukrainie.

Rosja ma obsesję broni atomowej?

Dara Massicot, ekspertka Carnegie Endowment for International Peace, powiedziała, że rosyjscy stratedzy częściowo postrzegają broń nuklearną jako kluczową na wczesnych etapach konfliktu z NATO ze względu na słabsze konwencjonalne zasoby wojskowe. "Po prostu nie mają wystarczającej liczby pocisków" - wyjaśniła.

REKLAMA

Dokumenty wskazują również, że Rosja zachowała zdolność do przenoszenia taktycznej broni jądrowej na okrętach nawodnych, pomimo porozumienia z 1991 r. między Związkiem Sowieckim, a USA o usunięciu jej z takich jednostek. Na okrętach US NAVY były nimi np. pociski Tomahawk, a dekadę temu Rosjanie wprowadzili pociski typu Kalibr o zasięgu 2 tys. km. na małe okręty rakietowe typu Bujan, najnowsze korwety oraz konwencjonalne okręty podwodne klasy Kilo. Jeden z takich okrętów typu Bujan odpalił w październiku 2015 roku pociski typu Kalibr z Morza kaspijskiego na cele w Syrii. Podobnym sukcesem odbyły się odpalenia Kalibra spod wody, przez okręty podwodne typu Kilo.

 Jak ocenił Alberque, to zdumiewające, biorąc pod uwagę nieodłączne niebezpieczeństwa związane z przenoszeniem broni jądrowej na morzu nawet w czasie pokoju. W przeciwieństwie do strategicznego okrętu podwodnego z rakietami balistycznymi, zaprojektowanego do wystrzeliwania ładunków nuklearnych z głębi oceanu, okręt floty nawodnej z głowicami nuklearnymi na pokładzie byłby znacznie bardziej narażony na uszkodzenia spowodowane sztormem lub uderzeniem wroga.

"FT" zauważa, że niedawne manewry zarządzone przez Putina w celu przećwiczenia użycia taktycznej broni jądrowej wskazują, że wyciekłe dokumenty są nadal zgodne z obecną rosyjską doktryną wojskową.


PR24/PAP/sw/wmkor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej