Druzgocący raport w sprawie tragedii sprzed lat. "Korupcja, niekompetencja"
2024-09-04, 21:20
Każdej śmierci można było zapobiec - to wniosek z raportu z publicznego dochodzenia dotyczącego przyczyn tragicznego pożaru Grenfell Tower. Ponad siedem lat temu w płomieniach życie straciły 72 osoby.
Zaprezentowano raport ze śledztwa w sprawie pożaru Grenfell Tower w zachodnim Londynie w 2017 roku. Liczące niemal 1700 stron opracowanie analizuje przyczyny tragedii.
Dokument wymienia m.in. dekady zaniedbań, luzowanie przepisów bezpieczeństwa przez ówczesny konserwatywny rząd, ale też brak odpowiedniego przeszkolenia strażaków. Punktuje też nieuczciwość firm, które odnawiały budynek i wyprodukowały łatwopalną fasadę.
- Prawda jest taka, że każdej śmierci można było zapobiec - stwierdził szef publicznego dochodzenia Sir Martin Moore-Bick, prezentując raport.
Rodziny rozgoryczone raportem
Wiele rodzin ofiar tragicznego pożaru nie kryje rozgoryczenia tym, że dochodzenie trwało tak długo, i tym, że do dziś nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności karnej. - Ludzkie życie nigdy nie było priorytetem - skarżą się rodziny ofiar i mieszkańców wieżowca.
REKLAMA
Czytaj także:
- Śledczy określili przyczynę pożaru Grenfell Tower. Policja: winna uszkodzona lodówka
- Polska rodzina poszkodowana w pożarze wieżowca Grenfell Tower w Londynie
- Straciliśmy przyjaciół, sąsiadów i ukochanych w przerażających okolicznościach. A wszystko to było efektem chciwości, korupcji, niekompetencji i zaniedbania - wyliczała Natasha Elcock, szefowa Grenfell United.
Posłuchaj
Premier przeprasza rodziny ofiar
W Izbie Gmin wybrzmiały przeprosiny premiera Starmera, który powiedział bliskim ofiar, że kraj ich zawiódł. - To nie powinno się stać. Kraj nie wypełnił swego podstawowego obowiązku: chronienia was i waszych bliskich - stwierdził szef rządu.
Żal wyraził także lider konserwatywnej opozycji Rishi Sunak.
Tragedia w zachodnim Londynie. "Jakby żar roztapiał mi skórę"
Pożar w Grenfell Tower w północnym Kensington na zachodzie Londynu wybuchł w nocy z 13 na 14 czerwca 2017. Ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się po panelach zamontowanych po niedawnym remoncie.
REKLAMA
- Czułam, jakby żar roztapiał mi skórę. Wokół pełno dymu, jakbyś szedł przez chmury. Nie dało się oddychać - mówiła wtedy londyńskiemu korespondentowi Polskiego Radia jedna z mieszkanek budynku, Kimberly Williams.
Najmłodsza ofiara pożaru to półroczne dziecko.
Posłuchaj
IAR/ mbl
REKLAMA