Żołnierze Kima w Ukrainie. Brytyjski minister obrony: ruch równie szokujący, co desperacki

- Wspieranie rosyjskiej agresji w Ukrainie przez żołnierzy z Korei Północnej jest szokujące. Jednocześnie świadczy to o desperacji Rosji - powiedział we wtorek John Healey, brytyjski minister obrony.

2024-10-22, 18:22

Żołnierze Kima w Ukrainie. Brytyjski minister obrony: ruch równie szokujący, co desperacki
Der amerikanischen Zeitschrift Foreign Affairs zufolge, übernehmen außereuropäische Staaten wie der Iran, Nordkorea sowie die Türkei und Saudi-Arabien angesichts des andauernden Konflikts in der Ukraine eine Schlüsselrolle. . Foto: STR/AFP/East News

W piątek wywiad Korei Południowej poinformował, że może potwierdzić, iż Korea Północna wysłała na początku października do Rosji 1,5 tys. żołnierzy sił specjalnych.

Z kolei ukraiński wywiad ustalił, jak podał prezydent Wołodymyr Zełenski, że 10 tys. żołnierzy północnokoreańskich przygotowuje się do wsparcia rosyjskich żołnierzy na froncie.

Żołnierze Kima w Ukrainie. "Równie szokujące, co desperackie"

Do tych doniesień odniósł się - przemawiając w Izbie Gmin - John Healey. Brytyjski minister obrony zaznaczył, że jest wysoce prawdopodobne, iż transport setek żołnierzy z Korei Północnej do Rosji już się rozpoczął.

- Północnokoreańscy żołnierze wspierający rosyjską agresję na europejskiej ziemi... To jest równie szokujące, co desperackie - podkreślił polityk.

REKLAMA

"Sojusz agresji, któremu NATO i G7 muszą stawić czoła"

Healey kontynuował, że "Korea Północna już wysyła do Rosji znaczną ilość amunicji i broni, co stanowi bezpośrednie naruszenie wielu rezolucji ONZ". W dodatku "rozwijająca się współpraca wojskowa między Rosją a KRLD ma poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa Europy i Indo-Pacyfiku", jako że "reprezentuje ona szerszy, rosnący sojusz agresji, któremu NATO i państwa G7 muszą stawić czoła".

Zobacz też:

Naciskany przez posłów, by podał więcej szczegółów na temat udziału żołnierzy z Korei Północnej w wojnie, Healey odparł, że nie może tego zrobić. Zapewnił jednak, że Wielka Brytania "uważnie monitoruje sytuację".

Dobre relacje Moskwy z Teheranem

Dodał, że równolegle do rosnącej w ciągu ostatnich 12 miesięcy współpracy między Koreą Północną a Rosją, zacieśnia się też współpraca między Iranem a Rosją.

Czytaj także:

łl/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej