Głośne zabójstwo na Manhattanie. Kolejny trop ws. śmierci szefa UnitedHealthcare

Śledczy mają nowy trop w sprawie zabójstwa Briana Thompsona, szefa firmy ubezpieczeń medycznych UnitedHealthcare. Ich zdaniem odciski palców zebrane na miejscu zbrodni pasują do pobranych podczas aresztowania podejrzanego Luigiego Mangione.

2024-12-11, 21:38

Głośne zabójstwo na Manhattanie. Kolejny trop ws. śmierci szefa UnitedHealthcare
Briana Thompsona zastrzelono koło hotelu New York Hilton Midtown. Foto: ARIS/Backgrid/East News

Według śledczych bezpośrednio wiąże to podejrzanego z miejscem zabójstwa koło hotelu na Manhattanie, gdzie tydzień temu zginął Thompson. Mangione pozostaje w areszcie w Pensylwanii. Grozi mu ekstradycja do stanu Nowy Jork.

Jego prawnik Thomas Dickey zaprzeczył udziałowi swojego klienta w zabójstwie. Oświadczył, że podejrzany nie zamierza przyznać się do zarzutów związanych z bronią i fałszywym dowodem osobistym znalezionym przez policję podczas aresztowania.

- Nie widziałem żadnych dowodów na to, że mają właściwego faceta - powiedział Dickey telewizji CNN. W programie "Good Morning America" stacji ABC Dickey powtórzył, że nie widział jeszcze dowodów, w tym pism, które według policji Mangione miał w chwili aresztowania.

Zabójstwo na Manhattanie. CNN: obnażyło wściekłość Amerykanów  

REKLAMA

"Zabójstwo Thompsona - męża i ojca dwójki dzieci - obnażyło wściekłość wielu Amerykanów wobec branży opieki zdrowotnej. Mangione, ich awatar, wzbudził współczucie w internecie. Wywołało to również strach w kadrach zarządzających w całym kraju, ponieważ raport wywiadu nowojorskiej policji ostrzega, że retoryka w internecie może sygnalizować zwiększone zagrożenie w niedalekiej przyszłości dla kadry kierowniczej" - podkreśla CNN.

W niektórych swoich notatkach Mangione nawiązywał do bólu spowodowanego urazem pleców, którego doznał w lipcu 2023 roku. Śledczy badają roszczenia ubezpieczeniowe z tytułu tego urazu.

W środę 4 grudnia pod hotelem New York Hilton Midtown zastrzelono szefa firmy UnitedHealthcare Briana Thompsona. Zabójca wystrzelił do niego kilka razy pociskami, na których napisane były antykorporacyjne hasła, nawiązujące do praktyk firm ubezpieczeniowych. Zabójstwo to sprawiło, że największe firmy w USA, szczególnie te z branży ubezpieczeń zdrowotnych, zaczęły panicznie zaostrzać środki ochrony swoich menedżerów.

Czytaj także:

PAP/bartos

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej