Chaos w DR Konga narasta. Ważne lotnisko w rękach rebeliantów
Rebelianci przejęli lotnisko w Gomie, stolicy prowincji Kiwu Północne we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga. W mieście trwają walki pomiędzy armią a wspieranym przez Rwandę ugrupowaniem M23.
2025-01-28, 21:16
M23 przejęło lotnisko w Gomie. Konsekwencje mogą być poważne
Większość walk skupia się wokół lotniska, a przejęcie nad nim kontroli sprawia, że rebelianci uzyskali kontrolę nad połączeniem tego ważnego miasta ze światem zewnętrznym. Agencja Reutera cytuje Christopha Vogela, specjalistę ds. Afryki Środkowej, który zauważył, że port lotniczy pozwalał na przesyłanie zaopatrzenia dla jednostek ONZ, pomocy humanitarnej, a nawet wsparcia dla kongijskiej armii. Eksert zauważył, że nie ma obecnie możliwości transportu do Gomy drogami lub poprzez jezioro Kiwu.
Sytuacja w DRK robi się coraz trudniejsza. W stolicy kraju, Kinszasie, manifestanci zaatakowali placówki dyplomatyczne i ambasady zachodnich państw, między innymi USA i Francji oraz lokalną siedzibę Organizacji Narodów Zjednoczonych. Oskarżają oni Zachód o dwulicową postawę wobec Rwandy. Kraj ten wspiera zbrojny Ruch 23 Marca (M23), którego siły chcą przejąć na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga kopalnie minerałów.
DRK: Rwanda wypowiedziała nam wojnę
Demokratyczna Republika Konga nazwała atak rebeliantów "wypowiedzeniem wojny" przez Rwandę. Władze zerwały stosunki dyplomatyczne z sąsiednim państwem.
REKLAMA
Organizacja Narodów Zjednoczonych informuje o setkach rannych cywilów przewiezionych do szpitali w Gomie i okolicach. Wśród poszkodowanych są kobiety i dzieci. Pod ostrzałem mają znajdować się też siły stabilizacyjne ONZ. W starciach z bojówkami zginęło co najmniej 13 żołnierzy międzynarodowych sił pokojowych. Jeżeli w mieście wybuchną walki na większą skalę, może to skutkować regularną masakrą ludności cywilnej - ostrzega Organizacja.
Od 2021 roku przed atakami rebeliantów z M23 broni Gomę armia kongijska, wspierana przez siły pokojowe ONZ i Wspólnoty Rozwoju Afryki Południowej. Siły pokojowe ONZ znajdują się w DRK od ponad 20 lat i liczą około 14 tysięcy żołnierzy.
Posłuchaj
Rumuńscy najemnicy w DRK. Mają duże problemy
W poniedziałek informowano, że w Demokratycznej Republice Konga utknęło prawie 290 rumuńskich najemników. Wspierający rządowe siły żołnierze zostali zepchnięci przez rebeliantów do miasta Goma na wschodzie kraju. Schronili się w bazie misji ONZ, ale jak określa rumuńskie ministerstwo spraw zagranicznych, sytuacja jest niebezpieczna i nieprzewidywalna.
W trzech innych miastach afrykańskiego państwa utknęło kolejnych czterystu rumuńskich najemników. Na razie są bezpieczni, ale mają odciętą drogę ewakuacji.
REKLAMA
Do Demokratycznej Republiki Konga najemników sprowadził Horatiu Potra, który jest powiązany z najpoważniejszym kandydatem do zwycięstwa w rumuńskich wyborach prezydenckich. Pracownicy Potra ochraniali prorosyjskiego nacjonalistę Calina Georgescu.
Źródła: Polskie Radio/PAP/Reuters/ms
REKLAMA