Pokazali ambasadorowi wrak. Jednak drony Rosji znów latają nad Mołdawią
Władze w Kiszyniowie poinformowały, że tej nocy przestrzeń powietrzną tego kraju naruszyły dwa rosyjskie drony bojowe. Miało to miejsce w czasie, gdy Rosja prowadziła nalot dronami na rejon Odessy i portów naddunajskich. To kilka dni po eksplozjach dronów w Mołdawii - i wezwaniu rosyjskiego ambasadora, któremu okazano szczątki śmiercionośnych maszyn.
2025-02-17, 13:21
Dwa rosyjskie drony przeleciały nad Mołdawią, alarm w Rumunii
Maszyny przeleciały przez Mołdawię w odstępie trzyminutowym. Należące do rosyjskiej armii irańskie drony Shahed tym razem opuściły terytorium tego kraju, nie czyniąc szkód.
Pierwszy dron został zarejestrowany przez Departament Operacji Powietrznych Republiki Mołdawii o godzinie 22:45 na kierunku Taraklia - Petrowka. Drugi dron został odnaleziony 3 minuty później, o godzinie 22:48, atakował wzdłuż trasy Burlaceni - Winogradowka.
Jak podano, według informacji otrzymanych od władz Ukrainy w obwodzie odeskim miał miejsce nowy masowy atak rosyjskich dronów.
O godzinie 23:30 tego samego dnia (16 lutego) władze poinformowały, że oba drony opuściły przestrzeń powietrzną Republiki Mołdawii: pierwszy o godzinie 22:54 w kierunku wioski Etulia, drugi o godzinie 23:20 w kierunku miasta Ceadâr-Lunga.
REKLAMA
Kolejny incydent
Cztery dni temu podczas podobnego ataku odnaleziono szczątki trzech dronów, co najmniej dwa z nich wybuchły po zderzeniu z ziemią. Zdarzenie spotkało się z ostrą reakcją władz w Kiszyniowie. Rosyjskiemu ambasadorowi wręczono notę protestacyjną. Pokazano mu wrak drona.
Również mieszkańcy rejonu Tulczy i Gałacza w Rumunii otrzymali w nocy alert o możliwych przelotach rosyjskich maszyn w przestrzeni powietrznej tego kraju. Według informacji rumuńskiego ministerstwa obrony tym razem żadna z maszyn nie naruszyła terytorium Rumunii.
REKLAMA

***
Źródła: IAR/https://www.zdg.md/komunikaty mołdawskich władz/agkm/kor
REKLAMA