Amerykański zabójca rozstrzelany. Pierwsza taka egzekucja od lat

67-letni Brad Sigmon to pierwsza od 15 lat osoba w USA, którą stracono poprzez rozstrzelanie. Mężczyzna w 2002 roku usłyszał wyrok śmierci za zabójstwo rodziców byłej partnerki.

2025-03-08, 06:57

Amerykański zabójca rozstrzelany. Pierwsza taka egzekucja od lat
Demonstracja przed egzekucją Brada Sigmona. Foto: Chris Carlson/Associated Press/East News

Pierwsza taka egzekucja od lat

Brad Sigmon wybrał rozstrzelanie zamiast egzekucji na krześle elektrycznym lub przez wstrzyknięcie trucizny, obawiając się nieskuteczności tych metod. Wystrzeliło do niego jednocześnie trzech wolontariuszy z Departamentu Więziennictwa. To pierwsza osoba w historii stanu Karolina Południowa oraz czwarta w całych Stanach Zjednoczonych po 1976 roku (czyli od przywrócenia kary śmierci), którą stracono w taki sposób. Adwokat skazanego odczytał oświadczenie Sigmona. Mężczyzna podkreślał w nim, że pragnie, aby jego ostatnią wypowiedź przepełniała miłość.

67-latek zaapelował o zniesienie kary śmierci. Powoływał się na treść Biblii. Stacja Fox podała, że w piątek Sąd Najwyższy USA odrzucił wniosek o opóźnienie egzekucji. Także gubernator Henry McMaster odmówił ułaskawienia Sigmona. Jak uzasadniał, dokładnie rozważył wniosek i przejrzał orzeczenia sądowe w tej sprawie.

Czytaj także:

Dziewczyna z nim zerwała, zamordował jej rodziców

Przed Departamentem Więziennictwa Karoliny Południowej zebrali się protestujący przeciwko karze śmierci. Wielu z nich, w tym brat zabójcy, wypowiedziało się przeciwko egzekucji przez rozstrzelanie. Sigmon został skazany na śmierć w 2002 roku za zamordowanie rodziców byłej dziewczyny, Davida i Gladys Larke, kijem baseballowym w ich domu w hrabstwie Greenville. Usiłował zabić również dziewczynę, która z nim zerwała. Porwał ją i postrzelił, gdy wyskoczyła z samochodu. Ostatecznie udało jej się uciec.

REKLAMA

Jak przypomina Reuters, większość egzekucji w USA odbywa się poprzez zastrzyk trucizny. Od lat 70. stosuje się go jako metodę uznawaną za mniej brutalną. Jednocześnie wskazuje się na nierzadkie przypadki nieudanych straceń. Wykonujący wyrok miewają problemy z wkłuciem się w żyły więźniów. Ponadto późniejsze sekcje zwłok, podczas których w płucach zmarłych znajduje się nieraz krwawy płyn, sugerują, że skazani odczuwają bolesne uczucie tonięcia nim umrą.

Źródło: PAP/Polskie Radio/Reuteres/ms

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej