Zmiana czasu na letni. Naukowcy wskazują na ten pozytywny aspekt

Sens podziału roku na czas letni i zimowy budzi wiele dyskusji. Podkreśla się negatywny wpływ zmiany czasu na zdrowie. Tymczasem części populacji cofnięcie zegarków o godzinę może przynieść naprawdę wiele korzyści zdrowotnych.

Michał Czyżewski

Michał Czyżewski

2025-03-26, 09:19

Zmiana czasu na letni. Naukowcy wskazują na ten pozytywny aspekt
Oto pozytywny aspekt zmiany czasu. Foto: Adam Wysocki/East News

Tysiące dzieci, jeden eksperyment

Od września 2008 roku do maja 2010 roku podczas 20 testów przeprowadzonych na kilku kontynentach - w Wielkiej Brytanii, Portugalii, Szwajcarii, Danii, Belgii, Norwegii, Australii, Brazylii i USA - zbierano dane za pomocą akcelerometrów (urządzeń wykrywających ruch, wibracje i przechylenia), przymocowanych do pasa 23 188 osób w wieku od 3 do 18 lat.

Ustandaryzowane zapisy pomiarów trafiły następnie do Międzynarodowej Bazy Danych Akcelerometrii Dziecięcej (International Children's Accelerometry Database, w skrócie: ICAD). Dokumentacji z akcelerometrów towarzyszyły dane antropometryczne, demograficzne i zdrowotne. Tym sposobem uzyskano zbiór obiektywnych informacji, który dzięki dużej próbie uczestników charakteryzuje znaczna tzw. moc statystyczna.

Czytaj także:

ICAD stał się następnie przedmiotem badań nad stosunkiem aktywności fizycznej i siedzącego trybu życia wśród nieletnich pochodzących z różnych obszarów globu, przy uwzględnieniu regionalnego klimatu, zarejestrowanych zmiennych warunków pogodowych i następstwa pór roku. Baza udostępniania jest za darmo wyłącznie do celów naukowych. Jej utrzymanie finansowane jest przez brytyjską Narodową Inicjatywę Badań Profilaktycznych (National Prevention Research Initiative).

REKLAMA

W 2017 roku zbiór poszerzono o kolejne kilkanaście tysięcy pozycji w ramach projektu ICAD-2. Jednak już na podstawie danych z pierwszego badania troje brytyjskich naukowców zajmujących się zagadnieniami dietetyki, aktywności fizycznej i zdrowia publicznego postanowiło sprawdzić, czy istnieje zależność między zmianą czasu a ilością ruchu wśród dzieci w wieku 5-16 lat.

Wyniki analizy opublikowano w październiku 2014 roku w czasopiśmie "International Journal of Behavioral Nutrition and Physical Activity". Głównymi autorami pracy są Anna Goodman z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej (London School of Hygiene and Tropical Medicine), oraz Angie Page i Ashley Cooper z Uniwersytetu Bristolskiego.

Im więcej słońca, tym więcej ruchu

Szczególnie interesujące dla badaczy były dane pochodzące od 439 dzieci, ponieważ zawierały zapisy bezpośrednio przed momentem zmiany czasu, jak i po nim. Jako podstawę analizy wykorzystano średni dzienny poziom aktywności fizycznej, a jako niezbędne elementy uwzględniono godzinę zachodu słońca i charakterystykę pogody (m.in. temperatura, prędkość wiatru, wilgotność powietrza i opady).

Wyniki potwierdziły wstępne przypuszczenia naukowców, że światło słoneczne obecne do późniejszych godzin wieczornych jest - bezpośrednio i niezależnie od warunków pogodowych - związane ze wzrostem aktywności fizycznej osób biorących udział w eksperymencie. Dotyczyło to głównie dzieci z Europy i Australii. Dane z niektórych środowisk udowodniły, choć niezupełnie spójnie, większą ruchliwość chłopców. Co jednak ciekawe, na wyniki nie miała wpływu masa ciała, co w kontekście epidemii otyłości wśród dzieci jest jednym z najbardziej optymistycznych wniosków z analizy.

REKLAMA

Czytaj także:

Statystycznie wzrost aktywności fizycznej wyrażony w wartościach bezwzględnych był stosunkowo niewielki, ale różnice rosły późnym popołudniem i wczesnym wieczorem w dni, gdy obowiązywał czas letni. Dane z akcelerometrów jednoznacznie wskazywały, że gwałtowny spadek aktywności miał miejsce o godzinie, gdy zachodziło słońce. Dlatego właśnie krótkie dni jesienne i zimowe nie sprzyjają ruchliwości.

Autorzy analizy zwracają uwagę, że zgodnie z wynikami pomiarów wzrost aktywności fizycznej dotyczył wszystkich bez wyjątku dzieci, których dane akcelerometryczne wzięto pod uwagę, dlatego właśnie dłuższy dzień może okazać się najbardziej sprawiedliwą metodą walki o lepszą kondycję nieletnich. Co ważne, nawet statystycznie niewielkie zwiększenie aktywności okazuje się mieć więcej zalet niż indywidualne interwencje związane z próbami leczenia i zapobiegania otyłości.

Słowem: słońce, które zachodzi później, może być jednym z największych sprzymierzeńców w walce o zdrowszą przyszłość pokoleń, które dopiero wchodzą w dorosłość. Każdy czynnik, który może pomóc ograniczyć odsetek otyłych dzieci (które nierzadko zmieniają się później w otyłych dorosłych), jest na wagę złota.

REKLAMA

Długotrwała otyłość skutkować może m.in. chorobami układu krążenia, mięśni i stawów, cukrzycą typu II, astmą, a nawet nowotworami, a leczenie jej skutków stanowi poważne obciążenie dla systemów opieki zdrowotnej.

Czytaj także:

Źródła:

Anna Goodman, Angie S. Page, Ashley R. Cooper, "Daylight saving time as a potential public health intervention: an observational study of evening daylight and objectively-measured physical activity among 23,000 children from 9 countries", w: "International Journal of Behavioral Nutrition and Physical Activity". vol. 11, 2014

REKLAMA

"Time for change - Additional daylight saving could improve public health", strona internetowa London School of Hygiene and Tropical Medicine, 23 października 2014 roku

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej