Niezwykła akcja. Drony rozpędziły Rosjan, a jeńców uratowały z niewoli
Drony pomogły uwolnić z rosyjskiej niewoli trzech ukraińskich żołnierzy. To unikalna operacja specjalna jednostek dronowych straży granicznej i brygady pancernej. Ukraińcom udało się wypatrzyć Rosjan prowadzących jeńców, a potem rozproszyć ich dzięki bardzo celnym uderzeniom z powietrza. Potem z pomocą świateł na dronach zdołali doprowadzić kolegów w bezpieczne miejsce. Wcześniej ukraińskie media informowały o akcji dostarczenia do okopów krwi dla rannego żołnierza.
2025-05-01, 11:00
Zauważono jeńców
Operatorzy dronów rozpoznawczych straży granicznej odkryli grupę rosyjskich wojskowych, którzy pojmali trzech ukraińskich żołnierzy. Było to na sumskim kierunku walk.
Funkcjonariusze poinformowali o tym żołnierzy ze stacjonującej w pobliżu brygady pancernej (była to 1 Oddzielna Brygada Pancerna Siwerska). Obie jednostki wysłały swoje bezzałogowce na pomoc kolegom.
Za pomocą dronów służby granicznej, z dużej wysokości obserwowano maszerujący oddział agresora, a używając dronów bojowych atakowano rosyjskich agresorów.
"Ukraińscy operatorzy bezzałogowych statków powietrznych przeprowadzili unikalną wspólną operację, udało im się oddzielić wroga od ukraińskich żołnierzy i za pomocą uderzeń z powietrza zmusić go do ucieczki” – mówią strażnicy graniczni.
REKLAMA
Ostrzał był tak celny, że Rosjanie nie mieli szans, musieli uciec, by uratować życie - opowiada na filmie straż graniczna.
Później, dzięki wspólnym wysiłkom operatorów jednostek Wojsk Obrony Terytorialnej, wykorzystujących światła na dronach, udało się doprowadzić wyzwolonych kolegów na pozycje ukraińskie.
Krew dla żołnierza
Wcześniej za pomocą drona dostarczono do okopu krew dla rannego żołnierza. Dzięki temu udało się utrzymać go przy życiu, wywieźć z linii ostrzału i dowieźć do szpitala.
REKLAMA
O niezwykłej operacji na linii walk poinformowała 9 kwietnia brygada Narodowej Gwardii Ukrainy Czerwona Kalina. Żołnierze w odpowiednie miejsce i szybko dostarczyli pojemnik z krwią dla rannego towarzysza. Nie można było go ewakuować, trafił krew i liczyły się minuty. Jedyną szansą na uratowanie jego życia była pilna transfuzja. Chirurg brygady poprzez wideołącze kierował zdalnie całym zabiegiem. A żołnierze specjalnej kompanii rozpoznawczej przeprowadzili transfuzję.
***
Czytaj także:
- Bestialstwo Rosji. Ciało dziennikarki zwrócone bez organów, w tym mózgu i oczu
- Bez nich Rosja nie byłaby w stanie walczyć. Przekazali miliony sztuk amunicji. Kluczowy sojusznik Putina
Źródło: IAR/TSN/PolskieRadio24.pl/Straż Graniczna Ukrainy/agkm
REKLAMA
REKLAMA