Nasilenie rosyjskich bombardowań Ukrainy. Trump stanowczo o Putinie: oszalał

Putin zupełnie zwariował, a jeśli chce całej Ukrainy, doprowadzi do upadku Rosji - powiedział prezydent USA Donald Trump. Jednocześnie skrytykował wypowiedzi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, twierdząc, że wszystko, co mówi, powoduje tylko problemy.

2025-05-26, 06:39

Nasilenie rosyjskich bombardowań Ukrainy. Trump stanowczo o Putinie: oszalał
Donald Trump nazwał Władimira Putina "szalonym" w najnowszym wpisie na platformie Truth Social.Foto: PAP/EPA/Bonnie Cash/UPI Photo/Newscom/ALEXANDER KAZAKOV/SPUTNIK/KREMLIN

Trump: Putin absolutnie zwariował, może doprowadzić do upadku Rosji

Donald Trump skomentował w ten sposób na portalu Truth Social nasilenie bombardowań Ukrainy. Prezydent USA powtórzył swoją wcześniejszą diagnozę, że "coś się stało z Władimirem Putinem", lecz posunął się dalej w swojej krytyce. "Zawsze miałem bardzo dobre stosunki z Władimirem Putinem z Rosji, ale coś mu się stało. Zupełnie zwariował! Niepotrzebnie zabija wielu ludzi, i nie mówię tylko o żołnierzach. Pociski i drony są wystrzeliwane do miast w Ukrainie bez żadnego powodu" - napisał. "Zawsze mówiłem, że chce CAŁEJ Ukrainy, a nie tylko jej części, i może to się sprawdza, ale jeśli to zrobi, doprowadzi to do upadku Rosji!" - dodał.

Trump o sytuacji w Ukrainie. "To wojna Zełenskiego, Putina i Bidena. Ja tylko pomagam"

Trump wielokrotnie wcześniej wspominał, że Putin chciał całej Ukrainy, ale rzekomo zrezygnował z tych ambicji ze względu na niego. Mimo tej krytyki amerykański prezydent równocześnie upomniał prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego za jego - według oceny Trumpa - szkodliwe wypowiedzi. "Podobnie prezydent Zełenski nie robi swojemu krajowi żadnych przysług, mówiąc w sposób, w który mówi. Wszystko, co wychodzi z jego ust, powoduje problemy, nie podoba mi się to i lepiej niech to się skończy" - zagroził Trump.

Mimo to ponownie powtórzył, że gdyby on był prezydentem, do napaści Rosji by nie doszło. Ponadto stwierdził, że to nie jego wojna. "To wojna Zełenskiego, Putina i Bidena, a nie Trumpa, ja tylko pomagam ugasić wielkie i brzydkie pożary, które zostały rozpalone przez rażącą niekompetencję i nienawiść" - podsumował.

Komentując wzmożone rosyjskie naloty na Kijów i inne ukraińskie miasta, Trump wcześniej mówił, że "absolutnie" rozważy nałożenie nowych sankcji na Rosję, choć nie przesądzał, że to faktycznie zrobi.

REKLAMA

Czytaj także: 

Źródła: Polskie Radio/PAP/mg/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej