Publiczne stacje pozywają rząd. Oskarżają Trumpa o cenzurę
Administracja Donalda Trumpa została pozwana przez cztery publiczne stacje radiowe za dekret odcinający ich od federalnych funduszy. Sygnatariusze pozwu twierdzą, że to polityczny odwet i rażące naruszenie konstytucyjnej wolności słowa.
2025-05-28, 08:51
Radio publiczne pozywa Biały Dom za cięcia wydatków
Amerykańskie radio publiczne NPR i trzy publiczne stacje radiowe z Kolorado: Aspen Public Radio, Colorado Public Radio i KSUT Public Radio pozwały we wtorek administrację Donalda Trumpa w związku z dekretem prezydenta, którego celem jest odcięcie finansowania publicznych nadawców. - Rozporządzenie wykonawcze Trumpa to ewidentne pogwałcenie konstytucji i pierwszej poprawki - oceniła dyrektorka wykonawcza radia Katherine Maher. Według niej administracja w ten sposób chce "ukarać NPR za treść informacji i innych programów, które nie podobają się prezydentowi". - To odwetowa, oparta o jego punkt widzenia dyskryminacja, niezgodna z pierwszą poprawką - dodała.
Trump odcina finansowanie mediów publicznych
Na początku maja Biały Dom poinformował, że prezydent Stanów Zjednoczonych podpisał rozporządzenie wykonawcze, którego celem jest odcięcie finansowania publicznego radia i telewizji (NPR i PBS). Zgodnie z dekretem Korporacja Nadawców Publicznych (CPB), która rozdziela środki dla publicznego radia i telewizji, ma "zaprzestać bezpośredniego finansowania" tych instytucji. Biały Dom oświadczył, że NPR i PBS "otrzymują od podatników miliony dolarów na rozpowszechnianie radykalnej propagandy "woke" pod płaszczykiem informacji".
NPR i PBS podkreślały wcześniej, że próby odcięcia ich przez Trumpa od finansowania zakłócą podstawowe usługi medialne i będą miały "druzgocący wpływ" na Amerykanów, którzy czerpią z tych mediów wiarogodne informacje lokalne i krajowe, w tym podczas nadzwyczajnych sytuacji.
Administracja Trumpa zarzuca licznym instytucjom naukowym i medialnym - od Harvardu i Columbii po NPR i PBS - że są lewicowe, marksistowskie, stronnicze i promują radykalną ideologię pod pozorem walki o równość i sprawiedliwość oraz grozi wstrzymaniem im finansowania. Działacze praw człowieka zgłaszają w związku z tym obawy o wolność słowa i wolność akademicką.
REKLAMA
- Trump grzmi: Putin igra z ogniem!
- Zełenski przekazał pokojowe żądania. USA czekają na ruch Putina
- Trump nałoży sankcje na Rosję? "Nie wiem, co się stało"
Źródło: PAP/nł
REKLAMA