Mars zielony niczym Ziemia? Naukowcy: to coraz mniej science fiction

Naukowcy zaczynają coraz poważniej rozważać terraformowanie Marsa, czyli uczynienie z niego planety, na której życie może trwać bez podtrzymywania z zewnątrz. To gargantuiczna wizja obliczona na setki, być może tysiące lat i wymagająca zaangażowania gigantycznych, trudnych do oszacowania nakładów pracy i pieniędzy, niemniej, w związku z rozwojem technologii, coraz bardziej realna - przekonują eksperci w artykule opublikowanym na łamach "Nature Astronomy". Tak śmiały plan rodzi jednak pytania - i to nie tyle o to, jak sprawić, by Mars się zazielenił, ile - czy trzeba i warto do tego doprowadzać.

2025-06-04, 11:03

Mars zielony niczym Ziemia? Naukowcy: to coraz mniej science fiction
Terraformowanie Marsa to zajęcie, które może zająć tysiąclecia, ale, zdaniem wielu naukowców, warte wysiłku. Foto: DETLEV VAN RAVENSWAAY/Science Photo Library/East News

Podbój Marsa. Wizje z książek coraz bliżej urzeczywistnienia

Ludzkość marzyła o znalezieniu się na innych planetach od czasu pierwszych zaawansowanych obserwacji kosmosu. Jedną z planet, o życiu na których marzyli autorzy książek science fiction, był Mars. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu koncepcja uczynienia z Marsa kopii Ziemi była absolutnie niemożliwa, teraz jednak, wraz z rozwojem technologii takich jak Starship od SpaceX i biologia syntetyczna, staje się coraz bardziej realna, choć ludzkość wciąż nie opanowała wielu technologii - przekonuje w artykule szefowa Pioneer Labs Erika DeBenedictis.

Naukowczyni ma interes w promowaniu idei terraformowania Marsa, jej firma zajmuje się bowiem bioprodukcją, czyli produkcją organizmów biologicznych zdolnych przetwarzać odpady w żywność, wodę i powietrze. Na razie obiektem doświadczalnym jest środowisko Ziemi, ale Pioneer Labs nie chce ograniczać się do naszej planety. "Tworzymy wytrzymałe stworzenia, które działają z wdziękiem nawet w ekstremalnych warunkach kosmosu. W ten sposób dążymy do tego, aby bioprodukcja była wszechobecna, niezawodna i ekologiczna - na Ziemi i poza nią" - czytamy na stronie przedsiębiorstwa.

Jak zacząć życie na Marsie? Trzy kluczowe etapy procesu terraformowania

Zgodnie z wizją zaprezentowaną w naukowym opracowaniu, bakterie i inne mikroorganizmy mogłyby być pierwszym zalążkiem przemiany planety i stworzenia marsjańskiego życia. Żeby jednak zapewnić im stabilne warunki do rozwoju, niezbędne będzie podgrzanie Marsa - lokalnie lub w całości, przy użyciu żagli odbijających ciepło słoneczne lub specjalnych żeli - o przynajmniej 30 stopni Celsjusza - tak, by uwolnić podziemne zasoby wody i tlenku węgla. Naukowcy liczą, że w ten sposób zagęściłaby się marsjańska atmosfera i planeta mogłaby stać się zdolną do utrzymania mikrobiotycznych kolonii produkujących tlen. To byłby etap pierwszy.

W drugim etapie, na Marsa zostałyby dostarczone takie właśnie mikrobiotyczne organizmy. Dzięki produkowanemu przez nie tlenowi mogłaby ruszyć tzw. sukcesja ekologiczna, czyli uruchomiony zostałby proces dywersyfikacji i rozwoju ekosystemu. Jego zwieńczeniem byłaby "zielona planeta z kwitnącą biosferą zawierającą glony i rośliny - czytamy w "Nature Astronomy". 

REKLAMA

Potem następowałaby faza trzecia, czyli przejście od prostej biosfery do bardziej złożonej struktury, obfitującej w różnorodną i złożoną roślinność, być może nawet drzewa, choć jeszcze niekoniecznie zwierzęta. W marsjańskiej atmosferze wzrosłyby stężenie tlenu i ciśnienie atmosferyczne, a temperatura i wilgotność byłyby bardziej zbliżone do warunków ziemskich. 

(PAP) (PAP)

Zamiana Marsa w Ziemię. Czy warto, i dlaczego tak?

Wiele z technologii, jakie miałyby być wykorzystane na każdym etapie, jeszcze nie istnieje, niemniej - jeśli jest cel, można tworzyć strategię jego osiągnięcia - przekonują badacze. Eksperci stawiają jednak pytania, czy warto terraformować Marsa i zastanawiają się, jakie korzyści to przyniesie, i jakie zagrożenia stworzy. 

Za przemianą Czerwonej Planety w podobny Ziemi błękitny glob przemawiają argumenty propagowania życia w kosmosie, bo im więcej życia, tym lepiej. - Żyjące planety są lepsze niż martwe - twierdzi profesor Uniwersytetu w Chicago Edwin Kite cytowany na łamach "Nature Astronomy". - Z danych przesłanych przez łaziki wiemy, że Mars w przeszłości nadawał się do zamieszkania, więc zazielenienie go może być odczytywane jako wielki projekt odbudowy - wskazuje badacz.

Mars zdatny do zamieszkania mógłby też w przyszłości pozwolić na tworzenie tam ludzkich osiedli, a to z kolei uczyniłoby z sąsiada Ziemi punkt wypadu do dalszej eksploracji galaktyki. - Do każdej wyprawy potrzeba bazy, a w skali eksploracji galaktyki taką bazą będzie zdatna do zamieszkania planeta - dodaje naukowiec. 

REKLAMA

Kolejnym argumentem za terraformowaniem Marsa jest uczynienie z niego wielkiego laboratorium dla zielonych technologii, wykorzystywanych potem na Ziemi. - Jeśli chcemy się nauczyć modyfikować nasze ziemskie środowisko, by utrzymać je w stanie optymalnym dla ludzi, może lepiej byłoby eksperymentować na Marsie, by sprawdzić, co działa, co nie? - zastanawia się planetolog z Laboratorium Narodowego w Los Alamos Nina Lanza.

"Osobny świat z własną historią". Głosy przeciwko terraformowaniu Marsa

Z drugiej strony, Mars to osobny świat, z własną historią, a zmieniając go, można stracić możliwość poznania tego, w jaki sposób i pod wpływem jakich czynników zmieniają się ciała niebieskie. Dodatkowo ludzkość może w ten sposób stracić możliwość poznania prehistorii sąsiada Ziemi. - Jeśli zmodyfikujemy środowisko na Marsie, w końcu zmienimy skład chemiczny powierzchni - powiedziała Lanza, wskazując, że takie działania mogą zatrzeć wszelkie ewentualne ślady życia na Marsie. 

Zejdźmy na Ziemię. Kluczowe misje badawcze na Marsa i analiza próbek

Niezależnie od tego, czemu miałoby służyć, i w jaki sposób powiązałoby ze sobą biologię, fizykę, chemię, matematykę, astronomię i inżynierię terraformowanie Marsa, naukowcy są zgodni, że teraz kluczowe jest poznanie tej planety. Pomóc w tym mają próbki pobrane przez liczne misje NASA i ESA, które wkrótce mają trafić na Ziemię. - To fundamentalnie ważne. Pozwoli odpowiedzieć na pytania o to, z czego zbudowany jest Mars, jaka jest jego historia, czy są ślady życia - wylicza Nina Lanza.

(NASA) (NASA)

Naukowcy przekonują też, że misje na Marsa w 2028 i 2031 roku powinny zawierać niewielkie eksperymenty pozwalające zbadać ryzyko nieznacznego podgrzania powierzchni planety w wybranych regionach, konieczny jest też rozwój technologii. Być może uczynienie Marsa zdatnym do życia potrwa millenia, ale decyzja zaczyna się dziś - przekonuje Space.com.

REKLAMA

Czytaj także: 


Źródła: PolskieRadio24.pl/"Nature Astronomy"/Space.com/mbl/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej