Prezydent żąda ekstradycji. "Papa Smerf" działał przez 25 lat
Kolumbijski prezydent Gustavo Petro osobiście zaangażował się w sprawę ekstradycji Diego Marina Buitrago, znanego jako "Papa Smerf". Przemytnik, który przez lata kierował siecią kontrolującą większość dostaw podrabianych towarów z Chin, ukrywa się obecnie w Portugalii i stara się o azyl polityczny.
2025-06-05, 09:28
Kolumbia żąda wydania przemytnika. "Papa Smerf" w Portugalii
Władze Kolumbii domagają się od portugalskiego wymiaru sprawiedliwości ekstradycji jednego z najbardziej poszukiwanych przemytników kolumbijskich. Diego Marina Buitrago, pseudonim "Papa Smerf" kierował rozległą siecią dostarczającą nielegalnie na kolumbijski rynek podrabiane towary z Chin. Jak przekazały w środę portugalskie media, w działania na rzecz ekstradycji Marina Buitrago, uważanego za czołowego przemytnika świata, zaangażował się sam prezydent Kolumbii.
We wtorek w rozmowie z kolumbijskimi mediami Petro ujawnił, że w ostatnim czasie poprosił premiera Hiszpanii Pedro Sancheza, aby ten wpłynął na portugalskie władze umożliwiając ekstradycję "Papy Smerfa" do Kolumbii. - Chcemy, aby pan Marin odbył karę tutaj i ujawnił całą prawdę, bez względu na to jaka ona jest - przekazał Petro, dodając, że hiszpański premier obiecał pomoc w sprowadzeniu z Portugalii znanego przemytnika.
Zbudował imperium podróbek. Teraz "Papa Smerf" w areszcie
63-letni Marin Buitrago został złapany w grudniu 2024 roku w jednej z miejscowości na północy Portugalii i osadzony w areszcie w aglomeracji Porto. Wcześniej przez długi czas "Papa Smerf" był poszukiwany na terenie Hiszpanii, gdzie udało się go zatrzymać w Walencji. Jednak po uruchomieniu wobec niego procedury ekstradycji przemytnik w kwietniu ub.r. uciekł z Hiszpanii.
Marin Buitrago ukrywał się w Portugalii od zeszłorocznej jesieni, gdzie próbował zalegalizować swój pobyt, prosząc o azyl polityczny jako rzekomo prześladowany członek kolumbijskiej opozycji. Przemytnik i jego ludzie zbudowali w Kolumbii sieć nadzorującą około 80 proc. dostaw podróbek z Chin, głównie odzieży i obuwia. W skład grupy kierowanej przez niego przez 25 lat wchodziło według ustaleń policji kilkudziesięciu skorumpowanych urzędników państwowych, a także kilku emerytowanych wojskowych i funkcjonariuszy służb policyjnych.
REKLAMA
- Ukraina zhakowała biuro Tupolewa. Wykradła Rosji cenne dane i zostawiła... sowę
- Ulewa sparaliżowała miasto w Hiszpanii. "Powstał ogromny wodospad"
- Niemcy. Mężczyzna zmarł po zakażeniu wirusem Borna. Apel władz do mieszkańców
Źródło: PAP/nł
REKLAMA