Masowe protesty przeciwko polityce Trumpa. Godzina policyjna w Los Angeles

W Los Angeles od wtorkowego wieczora zaczęła obowiązywać godzina policyjna. Ma ona związek z masowymi protestami przeciwko obławom na imigrantów. W ich trakcie dochodzi do aktów przemocy i wandalizmu.

2025-06-11, 06:56

Masowe protesty przeciwko polityce Trumpa. Godzina policyjna w Los Angeles
W Los Angeles wprowadzono godzinę policyjną. Foto: AA/ABACA/Abaca/East News

Godzina policyjna w Los Angeles

Godzina policyjna została wprowadzona w centrum miasta, o czym poinformowała burmistrzyni Los Angeles Karen Bass. Obowiązuje od godz. 20 do 6 rano czasu lokalnego (godz. 5-15 w Polsce). Bass podkreślała, że centrum to tylko część miasta, a ograniczenia mają jedynie czasowy charakter.

- W nocy z poniedziałku na wtorek 23 punkty usługowe w Los Angeles zostały splądrowane. Doszło też do wielu przypadków wandalizmu - przekazała burmistrzyni. Rosnąca liczba podobnych przestępstw zmusiła lokalne władze do podjęcia takich kroków. Bass wezwała jednak przy tym Donalda Trumpa do wstrzymania obław na imigrantów. 

Coraz więcej aresztowanych

Od kilku dni liczba aresztowanych w związku z protestami stopniowo rośnie. W sobotę zatrzymano 27 osób, w niedzielę 40, w poniedziałek 114, a we wtorek 197 - relacjonował szeryf Los Angeles Jim McDonnell. 

Przestrzegł przy tym, że osoby znajdujące się na zewnątrz w czasie godziny policyjnej mogą zostać aresztowane. - Wprowadzenie godziny policyjnej po kilku kolejnych dniach nasilających się zamieszek w mieście jest potrzebne do obrony życia i ochrony mienia - ocenił. 

REKLAMA

Fala protestów rozpoczęła się po akcji służby imigracyjnej (ICE), która w piątek zatrzymała grupę migrantów w zakładzie pracy w Los Angeles. W Kalifornii i wielu innych częściach USA ludzie protestują przeciwko takiej polityce Donalda Trumpa. Sam prezydent w odpowiedzi wysłał do Kalifornii wojsko i Gwardię Narodową, co zostało skrytykowane przez władze miasta i stanu

Nie tylko Los Angeles

Protesty odbywały się również m.in. w Nowym Jorku. Setki osób brało udział manifestacjach, które odbyły się we wtorek przed siedzibami władz federalnych czy sądami imigracyjnymi. Nieśli żółte tablice z hasłem "ICE out of NYC". 

"Dziesiątki policjantów w strojach do tłumienia zamieszek otoczyły protestujących, najwyraźniej próbując udrożnić ruch na Broadwayu. W wyniku interwencji kilku demonstrantów zostało zatrzymanych i odprowadzonych z rękami związanymi plastikowymi opaskami" - relacjonował "New York Post". 

Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams podkreślił, że szanuje prawo do pokojowych protestów, ale władze miasta nie pozwolą na akty przemocy. - Jeśli kiedykolwiek zajdzie potrzeba sięgnięcia poza siły, którymi dysponujemy, istnieją inne sposoby na rozwiązanie sytuacji, zanim konieczne będzie wprowadzenie operacji wojskowej - stwierdził. Protesty odbywają się także w Chicago, Bostonie, San Francisco, Seattle, Denver, Austin, Dallas i innych miastach.

REKLAMA

Czytaj także:

Źródło: PAP/egz/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej