Zamach na polityków w Minnesocie. Zastrzelona liderka Demokratów, ranny senator

Liderka Demokratów w Minnesocie, Melissa Hortman została zastrzelona, a senator John Hoffman ranny w ataku pod Minneapolis. Sprawca, przebrany za policjanta, miał działać z pobudek politycznych.

2025-06-14, 17:59

Zamach na polityków w Minnesocie. Zastrzelona liderka Demokratów, ranny senator
Obława za sprawcą zamachu w USA. Foto: STEPHEN MATUREN/Getty AFP/East News

USA. Polityczny zamach

Jak podali podczas konferencji prasowej przedstawiciele stanowej policji, do pierwszego ataku, przeciwko Hoffmanowi i jego żonie, doszło o godz. 2 w nocy czasu lokalnego w Champlin na przedmieściach Minneapolis. Para została postrzelona kilka razy i przebywa w szpitalu i mają szansę na przeżycie.

Do ataku na Hortman, byłą przewodniczącą parlamentu i jej męża doszło godzinę później w Brooklyn Park, ok. 10 km dalej. Kiedy policja zjawiła się w domu polityczki, by sprawdzić czy również nie została zaatakowana, zobaczyli sprawcę przebranego w mundur policyjny, który przyjechał samochodem wyglądającym dokładnie jak radiowóz. Po wymianie ognia z policjantami, sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, a jego poszukiwania trwają. Hortman i jej mąż zginęli.

Władze ujawniły informacje o sprawcy. Napisał polityczny manifest

Jak powiedział gubernator stanu Tim Walz, atak był motywowany politycznie. W samochodzie sprawcy znaleziono manifest polityczny i listę celów, na której były nazwiska polityków. Policja zidentyfikowała tożsamość potencjalnego sprawcy, lecz nie podano jej jeszcze do wiadomości publicznej.

REKLAMA

- Nasz stan stracił wspaniałego przywódcę, a ja straciłem najdroższą przyjaciółkę. Spikerka Hortman była kimś, kto służył mieszkańcom Minnesoty z wdziękiem, współczuciem, humorem i poczuciem służby, była stałym elementem i gigantem w Minnesocie każdego dnia - powiedział Walz. - To był akt ukierunkowanej przemocy politycznej. Pokojowy dyskurs jest podstawą naszej demokracji. Nie rozstrzygamy naszych różnic przemocą ani pod groźbą broni - dodał.

Atak potępiła też prokurator generalna USA Pam Bondi, która poinformowała, że w śledztwie weźmie udział FBI. - Tego rodzaju straszliwe akty przemocy nie będą tolerowane i będą ścigane z całą surowością prawa - zadeklarowała.

Czytaj także:

Źródło: ABC News/PAP/jp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej