Dramat rodzin po katastrofie samolotu Air India. Błagają o wydanie ciał

W szpitalach i prosektoriach dochodzi do dramatycznych scen, a bliscy zmarłych w katastrofie samolotu Air India skarżą się na brak informacji. Błagają o wydanie ciał.

2025-06-15, 19:20

Dramat rodzin po katastrofie samolotu Air India. Błagają o wydanie ciał
Rodziny ofiar Air India. Foto: PAP/EPA/RAJAT GUPTA

Dramatyczne apele rodzin

Coraz większy gniew towarzyszy bliskim ofiar katastrofy lotu Air India, którzy od kilku dni bezskutecznie starają się uzyskać dostęp do ciał swoich bliskich. W szpitalach dochodzi do poruszających scen. Matki i ojcowie błagają władze o wydanie zwłok, by mogli zorganizować godny pochówek.

Abdullah Nanabawa, ojciec Akeela Nanabawy, który zginął wraz z żoną Hannaa Vorajee i czteroletnią córką Sarą, apelował o sprawiedliwość. - Oddajcie ciała moich bliskich. To niesprawiedliwe. Nie wpuszczają mnie nawet do kostnicy. Jestem jego ojcem. Mam prawo go zobaczyć, bez względu na to, w jakim jest stanie – czy jest połamany, czy spalony. Muszę się z tym zmierzyć. Powinienem umrzeć zamiast niego, to jego zabrano - tłumaczył mężczyzna podczas rozmowy z dziennikarzem "Sunday Telegraph".

Mur milczenia

Kuzyn Hannaya Vorajee, Ameen Siddiqui z Gudżaratu, przyznał, że mimo codziennych wizyt w szpitalu, rodziny nie otrzymują żadnych informacji. - Przychodzimy do szpitala codziennie od katastrofy, od rana do północy, i nikt nam nic nie mówi. Jakbyśmy nie istnieli. Nawet nie potwierdzą, czy ich ciała są w środku. Urzędnicy tylko powtarzają: poczekajcie 72 godziny. Siedemdziesiąt dwie godziny na co? - pytał.

Mężczyzna najbardziej nie może się pogodzić z tym, że nie jest dane pożegnać my się z najbliższymi. - Najgorszy ból to nie tylko strata, ale że nie możemy ich zobaczyć, pożegnać, dowiedzieć się czegokolwiek - wyjaśnił.

REKLAMA

Ostatnie spotkanie

Władze poinformowały, że dotąd udało się zidentyfikować 47 ofiar katastrofy poprzez badania DNA. Ciała 24 zostały wydane rodzinom – żadna z ofiar nie była jednak obywatelem Wielkiej Brytanii.
Dr Rajnish Patel, zastępca naczelnika policji cywilnej, poinformował, że "zmarli pochodzili z Radżastanu i różnych części Gudżaratu".

Wśród ofiar jest 26-letni Lawrence Daniel Christian, który wracał do Londynu po śmierci ojca. W czwartek zrobił sobie zdjęcie z matką na lotnisku w Ahmedabadzie – była to jego ostatnia fotografia.

- Dzwoniliśmy do niego wielokrotnie po tym, jak dowiedzieliśmy się o katastrofie. Pobiegliśmy na miejsce wypadku i zobaczyliśmy doszczętnie zniszczony samolot. Straciliśmy Lawrence’a Christiana w tej katastrofie, zaledwie kilka dni po tym, jak straciliśmy jego ojca - relacjonowała jego ciotka.

Bliscy pogrążeni w żałobie

27-letni Kamlesh Chaudary, który był jedynym żywicielem rodziny w Ahmedabadzie, zginął wraz z żoną Dhapuben, którą chciał sprowadzić do Wielkiej Brytanii.

REKLAMA

W wiosce Shipton Bellinger w Hampshire uczczono minutą ciszy pamięć Ketan Shaha – 43-letniego właściciela sklepu. Osierocił żonę Meghę oraz dwójkę dzieci.

- To bardzo trudny czas dla nas wszystkich. Musimy przetrawić tę tragedię. Ketan kochał tę wioskę i jej mieszkańców – powiedzieli pracownicy sklepu.

Arjun Patoliya z Harrow poleciał do Indii, by spełnić ostatnią wolę zmarłej żony – rozsypać jej prochy w Gudżaracie. Zginął w katastrofie, wracając do córek: ośmioletniej Jiyi i czteroletniej Royi.
Rodzina i przyjaciele uruchomili zbiórkę na platformie GoFundMe. Udało się zebrać już 493 tysiące funtów, które mają zabezpieczyć przyszłość dziewczynek – pieniądze trafią do funduszu powierniczego.

Zobacz także:

Źródło: Polskie Radio/ml

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej