Śmigłowiec Bundeswehry runął do rzeki. "Nie ma nadziei, by załoga przeżyła"
Śmigłowiec szkoleniowy Bundeswehry spadł we wtorek do rzeki Mulde w pobliżu Lipska. Na pokładzie były trzy osoby. Wszystkie zginęły - podaje tygodnik "Spiegel". Maszyna jest zniszczona, wrak unosi się na wodzie; wyciekło z niego paliwo.
2025-07-29, 20:01
Śmigłowiec Bundeswehry rozbił się w pobliżu Lipska
To miał być rutynowy lot szkoleniowy. Kontakt ze śmigłowcem urwał się po godzinie 10.00. Około południa zgłoszony został wrak w rzece. Do zdarzenia doszło blisko autostrady między Dreznem a Lipskiem.
Źródła w Bundeshwerze, na które powołuje się "Spiegel", donoszą, że "na pokładzie maszyny znajdowały się trzy osoby" i "nie ma nadziei, by przeżyły". Nie ma jednak w tej sprawie jeszcze oficjalnego komunikatu wojska.
Z maszyny wyciekło paliwo
Niemieccy policjanci oraz żołnierze zabezpieczyli miejsce katastrofy. Osoby postronne nie mają na nie wstępu. Lokalne media podały, że teren jest skażony - doszło do wycieku paliwa.
Niemieckie media pokazują zdjęcia, na których widać szczątki śmigłowca unoszące się na rzece Mulde, lewym dopływie Łaby. Według nieoficjalnych doniesień wrak znaleźli lokalni kajakarze.
Śmigłowiec leciał nisko nad ziemią
Jak informuje "Spiegel", załoga odbywała lot ćwiczebny lekkim śmigłowcem wielozadaniowym Eurocopter EC135. Niemieckie siły zbrojne używają ich do szkolenia pilotów. Źródła w Bundeswehrze podały, że maszyna przed wypadkiem leciała nisko na ziemią.
- Piorun uderzył tuż obok samochodu. Kierowca wszystko nagrał
- Białoruski dron nad Litwą. Kolejny dzień poszukiwań maszyny
Źródła: PAP/Polskie Radio/ak/łl