Była najstarsza w rodzinie królewskiej. Nie żyje księżna Katharine Worsley

Wierzyła w siłę muzyki

"Odeszła spokojnie, otoczona rodziną" - czytamy w komunikacie Pałacu Buckingham. Katharine Worsley zostanie zapamiętana jako stała bywalczyni turniejów tenisowych na Wimbledonie, gdzie wręczała trofea. Szczególnie znany jest moment, gdy w 1993 roku pocieszała płaczącą po przegranej Janę Novotną, a pięć lat później wręczyła jej puchar zwycięstwa.

Księżna była wielką miłośniczką muzyki, wspierała organizacje charytatywne z nią związane i uczyła muzyki w szkole podstawowej w Hull. Uczniowie znali ją jako "Panią Kent" i nie wiedzieli o jej królewskim pochodzeniu. Mówiła o "mocy muzyki, która daje pewność siebie i wiarę w siebie". Założyła również organizację charytatywną, aby pomóc młodym ludziom w dostępie do nauki gry na instrumentach.

Przeszła na katolicyzm

W swoim życiu obrała indywidualną drogę. W 1994 roku przeszła na katolicyzm, co było pierwszą taką konwersją w rodzinie królewskiej od ponad trzystu lat. Została wolontariuszką w organizacji charytatywnej pomagającej bezdomnym. W późniejszych latach zrezygnowała z używania tytułu Jej Królewskiej Wysokości, aby bardziej skupić się na pracy na rzecz edukacji muzycznej.

Urodziła się jako Katharine Worsley i pochodziła z arystokratycznej rodziny z Yorkshire. W 1961 roku poślubiła Księcia Kentu.

Okres żałoby

Król Karol został poinformowany o jej śmierci w czwartek wieczorem, po czym ogłoszono okres królewskiej żałoby. Premier Keir Starmer złożył jej hołd, podkreślając, że Księżna Kentu wnosiła "współczucie, godność i ludzki dotyk do wszystkiego, co robiła".

Data pogrzebu nie została jeszcze ogłoszona, ale prawdopodobnie będzie to msza katolicka, zgodnie z wyznaniem księżnej. Katharine Worsley pozostawiła męża, Księcia Kentu, który ma 89 lat oraz dwoje synów i córkę.

Źródło: Polskie Radio