Szczyt na Alasce "ośmielił" Putina do ataków dronami? Rubio umywa ręce

Sekretarz stanu USA Marco Rubio stwierdził, że nie uważa, by wtargnięcie rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną było dowodem na to, że szczyt na Alasce ośmielił Władimira Putina. Powiedział przy tym, że prezydent Trump może w pewnym punkcie zdecydować się na nałożenie sankcji. Nie sprecyzował jednak kiedy.

2025-09-16, 09:22

Szczyt na Alasce "ośmielił" Putina do ataków dronami? Rubio umywa ręce
Fragment drona odnaleziony w Mniszkowie. Foto: Anita Walczewska/East News

Ataki dronów na Polskę i Rumunię 

Marco Rubio, amerykański sekretarz stanu, jest zdania, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony nie musi być skutkiem rozmów Władimira Putina z Donaldem Trumpem na AlasceRubio odpowiedział w ten sposób w wywiadzie udzielonym telewizji Fox News w Izraelu na uwagę dziennikarki, że wtargnięcia rosyjskich dronów na terytorium Polski i Rumunii świadczy o tym, że Putin poczuł się ośmielony po sierpniowym spotkaniu z Trumpem.

Czytaj także:

Stany Zjednoczone umywają ręce 

Rubio ma jednak odmienną opinię na ten temat. - Nie powiedziałbym, że po spotkaniu poczuł się ośmielony. Powiedziałbym raczej, że to przykład tego, dlaczego prezydent uważa, że ta wojna musi się skończyć. Wojny zazwyczaj będą się nasilać. Będą się pogarszać, a nie poprawiać, jeśli będą dalej podążać tą samą ścieżką, zwłaszcza w przypadku przedłużającej się wojny, takiej jak ta, biorąc pod uwagę, że obie strony są głęboko okopane - podkreślił szef amerykańskiej dyplomacji i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego.

Jak stwierdził, ataki dronów odbywają się daleko od linii frontu i nie mają na niego żadnego wpływu. - Są one głównie po to, by osłabiać się nawzajem. Ukraińcy również przeprowadzają ataki w Rosji - zauważył Rubio. Dodał, że koniec końców do położenia kresu wojnie potrzeba jest zgoda obydwu stron. - Jak pani zauważyła, nie udało nam się takich rezultatów uzyskać od strony rosyjskiej. Ale powtarzam, to nie jest wojna Trumpa. Trump odziedziczył tę wojnę. A teraz prezydent Trump robi wszystko, co w jego mocy, aby ją zakończyć - zaznaczył.

Co z sankcjami? Nie będzie "sztucznych ram czasowych" 

Pytany o to, ile jeszcze prezydent Trump zamierza dać czasu Putinowi, zanim nałoży sankcje, Rubio odparł, że Trump nie będzie "ogłaszał sztucznych ram czasowych" lecz stwierdził, że może dojść do nałożenia restrykcji "w pewnym punkcie". Rubio podkreślił jednak - w ślad za Trumpem - że swoje obostrzenia muszą też nałożyć państwa europejskie kupujące rosyjską ropę naftową. - Prezydent wezwał naszych europejskich partnerów do samodzielnego nałożenia sankcji, o które nas proszą. Jeśli więc czują się głęboko zaangażowani w tę sprawę, chcemy ich zachęcić do faktycznego zrobienia tego, o co nas proszą - dodał.

Źródła: PAP/JL 

Polecane

Wróć do strony głównej