Batalia o azyl Romanowskiego w PE. Dwa głosowania jednego dnia. "Panika wśród pisowców"
Trwa próba sił w Parlamencie Europejskim w sprawie Marcina Romanowskiego, za którym został wysłany Europejski Nakaz Aresztowania i który znalazł schronienie na Węgrzech. Chodzi o zbadanie legalności decyzji rządu w Budapeszcie o przyznaniu politykowi PiS azylu politycznego.
2025-12-02, 20:47
Sprawa Marcina Romanowskiego w PE. Co dalej?
Koordynatorzy grup zdecydowali rano, że sprawa trafi w trybie pilnym na styczniowe posiedzenie komisji petycji. Jednak późnym popołudniem europosłowie z komisji odrzucili wniosek głosami konserwatystów, do których należą deputowani PiS i skrajnej prawicy.
Europosłów pozostałych grup zabrakło. Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej zapowiedział ponowne złożenie wniosku i jest przekonany, że w styczniu, kiedy europosłowie z pozostałych grup pojawią się na głosowaniu, nie będzie już żadnych przeszkód. - Panika wśród pisowców. Próbują za wszelką cenę bronić swojego kolegi Marcina R., któremu grozi 15 lat więzienia. Na komisję przyszli posłowie, którzy nawet nie są członkami komisji petycji, tylko po to, żeby bronić pana Marcina R. Ale na nic to, dlatego że koordynatorzy komisji petycji w styczniu, na nasz wniosek, dokonają reasumpcji głosowania i sprawa trafi na tę komisję - stwierdził europoseł KO.
"Zwolennicy odrzucenia wniosku okazali się sprytniejsi"
Dariusz Joński powiedział, że nie zdarza się, by decyzja koordynatorów była zmieniana. Przewodniczący komisji petycji Bogdan Rzońca z Prawa i Sprawiedliwości tłumaczył, że musiał poddać tę decyzję pod głosowanie, bo oficjalny sprzeciw zgłosił jego kolega z grupy konserwatystów, hiszpański europoseł. - Sprytniejsi okazali się zwolennicy odrzucenia tej petycji, którzy zadbali o kworum. Jak poddałem pod głosowanie jej otwarcie, to osiem głosów było, żeby jej nie otwierać, a tylko jeden był "za". Koledzy z EPP, socjaliści, z Lewicy i Renew nie przyszli - powiedział Rzońca.
Autorzy wniosku o zajęcie się sprawą europosła Marcina Romanowskiego przez Parlament Europejski argumentują, że Węgry łamią unijne prawo, ignorując wydany przez Polskę Europejski Nakaz Aresztowania. Chcą też, by sprawą zajęła się Komisja Europejska.
Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, za którym został wysłany list gończy, jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która defraudowała środki z Funduszu Sprawiedliwości. Jej członkom zarzuca się przywłaszczenie ponad 107 milionów złotych.
Źródło: Polskie Radio/Beata Płomecka