Wir polarny rozbity. Nadciąga ekspres polarny, fale mrozu uderzą w Europę
Przesunięcie się rdzenia wiru polarnego w kierunku Ameryki Północnej oraz jego rozwarstwienie się w niższych warstwach atmosfery, może wywołać zjawisko znane jako "ekspres polarny".
2025-12-05, 12:51
Nadciąga "ekspres polarny"
Fale arktycznego powietrza spowiją przede wszystkim USA i Kanadę, a później podążą w kierunku Europy. Jej mieszkańcy nie odczują go tak mocno, jak Amerykanie, niemniej "ekspres polarny" również na Starym Kontynencie może przynieść obfite opady śniegu i spadek temperatur.
Ocieplenie stratosferyczne, o którym niedawno informowaliśmy na portalu PolskieRadio24.pl, zaczyna odciskać piętno na pogodzie. To oznacza różne anomalie. "Już teraz obserwujemy napływ chłodniejszego powietrza do Ameryki Północnej. Obecnie prognozuje się rozerwanie wiru polarnego w niższych warstwach stratosfery", a to zaś spowoduje "pojawienie się zjawiska pogodowego, zwanego "ekspresem polarnym" w USA i Kanadzie w dalszej części miesiąca, z licznymi falami zimnego powietrza" - podaje severe-weather.eu. Dalej fale zimnego powietrza (już nie tak silne - red.) podążą nad Atlantykiem w kierunku Europy.
Zimne powietrze dotrze do Europy
W przypadku "ekspresu polarnego" mówimy o zjawisku będącym sekwencją "następujących po sobie napływów zimnego powietrza, z możliwymi krótkimi przerwami". Przeważnie wiąże się ono z osłabieniem bądź przerwaniem wiru polarnego i przesunięciem się jego jądra na południe, co jest tożsame z "ucieczką" mas arktycznego powietrza do średnich szerokości geograficznych - w tym do Ameryki Północnej czy Europy.
W skrócie: wirem polarnym określana jest rozległa cyrkulacja zimowa nad półkulami. "Wir polarny rozciąga się wysoko w atmosferę. Najniższym poziomem atmosfery jest troposfera, w której zachodzą wszystkie zjawiska pogodowe. Powyżej znajduje się stratosfera, która jest warstwą głębszą i bardziej suchą. Z tego powodu cały wir polarny dzielimy na część górną (stratosferyczną) i dolną (troposferyczną). Obie części razem kształtują cyrkulację zimową na półkuli północnej i wynikające z niej wzorce pogodowe" - relacjonuje severe-weather.eu.
Ilustracja wiru polarnego w 3D. Fot. severe-weather.eu/screen Kulminacja ocieplenia stratosferycznego miała miejsce tydzień temu. Serwis pogodowy zwraca uwagę, że wspomniane "zjawiska stratosferyczne nie działają jak włącznik/wyłącznik", to znaczy "mogą mieć trwałe skutki - nawet jeśli stratosfera zacznie wracać do normy". Pokazuje to powyższy model 3D wiru polarnego. "Górna struktura, choć nadal jest zdeformowana, zaczyna wracać do swojego normalnego kształtu", jednakże "w niższych warstwach stratosfery widoczne są silne deformacje" - czytamy.
Front niżowy, który ukształtował się w wyniku nagłego ocieplenia stratosferycznego i załamania się wiru polarnego. Fot. weatheriscool.com/screen Meteorolodzy prognozują wystąpienie anomalii temperatur w dalszej części grudnia. Wspominają o silnym niżu. "Silny korytarz zimnego powietrza" przede wszystkim będzie się rozciągał od koła podbiegunowego przez Kanadę do USA. "To jest podręcznikowy przykład zjawiska, zwanego ekspresem polarnym, z bezpośrednim napływem zimnego powietrza do USA i południowej Kanady" - podaje severe-weather.eu. Serwis pogodowy nadmienia, że ekspres polarny ma duży wpływ na przepływ powietrza z rejonów polarnych do Ameryki, do tego kształtuje warunki dla "łagodnego przepływu (arktycznego powietrza - red.) do Europy".
Źródło: severe-weather.eu/łl