Był zamrożony w lodowcu przez 28 lat. "Jest w nienaruszonym stanie"
31-letni Pakistańczyk, który zaginął w czerwcu 1997 roku w lodowej jaskini, został odnaleziony po niemal trzech dekadach. Jego ciało, odkryte przez miejscowego pasterza, zachowało się w niemal nienaruszonym stanie mimo upływu 28 lat.
2025-12-21, 12:48
- Święta w PRL na zdjęciach, które poruszają. Pamiętasz te bombki?
- Popularna bożonarodzeniowa ozdoba jest groźnym półpasożytem
Zaginął w lodowej jaskini i już nie wrócił
Historię opisaną przez agencję AFP łączy osobista tragedia z postępującymi zmianami klimatu. W czerwcu 1997 roku 31-letni Naseeruddin podróżował przez dolinę Supat w górzystym regionie Kohistan na północy Pakistanu. W pewnym momencie wszedł do lodowej jaskini, z której już nigdy nie wyszedł. Osierocił żonę i dwoje dzieci.
- Nasza rodzina przez lata nie szczędziła wysiłków, by go odnaleźć - powiedział agencji AFP Malik Ubaid, bratanek zmarłego. - Wujkowie i kuzyni wielokrotnie przeszukiwali lodowiec, jednak bezskutecznie - dodał.
Lodowiec "oddał ciało" po niemal 30 latach
Dopiero 31 lipca, po 28 latach od zaginięcia, pasterz z pobliskiej doliny Omar Khan natrafił na ciało mężczyzny. Jak relacjonował w rozmowie z BBC, był zaskoczony jego stanem. - Nawet ubranie nie było podarte - mówił.
Naseeruddin przez niemal trzy dekady spoczywał uwięziony w lodowcu. Pakistan posiada około 7 tysięcy lodowców - najwięcej poza obszarami polarnymi - jednak podobnie jak w innych częściach świata, również one szybko topnieją na skutek antropogenicznych zmian klimatu.
W północnym Pakistanie obserwuje się spadek opadów śniegu, co w połączeniu z silniejszym nasłonecznieniem przyspiesza topnienie lodu. To właśnie cofanie się lodowca sprawiło, że ciało Naseeruddina zostało odsłonięte i zauważone przez pasterza. - W końcu odczuliśmy ulgę po odnalezieniu jego zwłok - przyznał Ubaid.
Źródła: AFP/BBC