Katastrofa w Karwinie. Ratownicy opanowali pożar, odnaleziono trzy ciała

Ratownicy, którym udało się w niedzielę spenetrować fragment rejonu katastrofy w kopalni CSM Stonawa, odnaleźli i wydobyli na powierzchnię ciała trzech zabitych przez wybuch metanu polskich górników. Dalsza penetracja wyrobiska nie jest możliwa z powodu panujących tam trudnych warunków. Rejon zostanie otamowany. 

2018-12-23, 13:00

Katastrofa w Karwinie. Ratownicy opanowali pożar, odnaleziono trzy ciała

Posłuchaj

Andrzej Duda: to straszliwa tragedia (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Rzecznik poinformował, że dalsza eksploracja tego terenu nie jest możliwa ze względu na wysokie temperatury i metan. - Szef ekipy ratunkowej nakazał zamknięcie tam, by obniżyć stężenie gazu - powiedział Ivo Czelechowski. Podkreślił, że należy czekać na uspokojenie się sytuacji pod ziemią. Może to potrwać nawet kilka tygodni, dopiero potem będzie można kontynuować prace - mówił rzecznik kopalni. Rzecznik poinformował też, że rozpoczęła się procedura identyfikacji wydobytych na powierzchnię ciał trzech górników. 

Wcześniej ratownikom udało się opanować podziemny pożar, a warunki na dole poprawiły się na tyle, że w niedzielę przed południem można było rozpocząć tam rekonesans. Pod ziemią przebywało około 200 ratowników z Czech i z Polski, zmieniających się co cztery godziny.

Rejon ok. 800 m pod ziemią, gdzie w czwartek zginęło 13 górników, z powodu utrzymującego się jeszcze w sobotę pożaru, został przygotowywany do otamowania, czyli odcięcia od pozostałych wyrobisk. Cztery postawione przez ratowników tamy są gotowe do zamknięcia, sztab akcji uznał jednak, że warunki pozwalają na podjęcie penetracji tego rejonu.

Do zapalenia i wybuchu metanu w kopalni CSM w doszło w czwartek o godz. 17.16. Górnicy znajdowali się 800 metrów pod ziemią. Zginęło 13 osób, w tym 12 Polaków i jeden Czech. Ciała 12 ofiar nadal znajdują się pod ziemią. Przed kopalnią płoną setki zniczy, są też wiązanki kwiatów.

"Sytuacja wyraźnie się zmieniła"

– Tamy są gotowe i przygotowane do zamknięcia. Jednak w ciągu nocy sytuacja wyraźnie się zmieniła, temperatura w wyrobisku spadła, zmniejszyła się też koncentracja wybuchowych gazów. Wyraźnie pomogła tak zwana inertyzacja (wtłaczanie azotu, który wypiera tlen - przyp. red.) – tłumaczył rano Ivo Czelechovsky. W tej sytuacji, za zgodą czeskiego urzędu górniczego, podjęto decyzję, że jeszcze przed zamknięciem podjęta zostanie próba penetracji wyrobiska – weszli tam ratownicy. 

REKLAMA

– Wszystko wskazuje na to, że pożar udało się zlikwidować, że wyrobisko jest schłodzone, że sytuacja się poprawiła. Ale musimy zaczekać na informacje, na co ratownicy natrafili pod ziemią, w trakcie rekonesansu – mówił rzecznik OKD. Nie wykluczył, że nie trzeba będzie zamykać tam, zastrzegając, że na obecnym etapie nie sposób tego przesądzić.

– Zaczekajmy, aż ratownicy penetrujący ten rejon wyjadą na powierzchnię. Później będziemy decydować o dalszym przebiegu akcji w kolejnych godzinach i dniach – mówił Czelechovsky. Przypomniał, że w sobotę oraz w nocy z soboty na niedzielę w akcji uczestniczyło na zmianę ok. 200 ratowników, pracujących m.in. przy budowie tam oraz tłoczeniu gazów inertnych w rejon katastrofy.

Żałoba narodowa

Od północy w Polsce obowiązuje jednodniowa żałoba narodowa, ogłoszona po katastrofie przez prezydenta Andrzeja Dudę, a w konsulacie RP w Ostrawie zostanie wyłożona księga kondolencyjna. Będzie można do niej wpisywać się także 27 i 28 grudnia. 

Śmierć 12 polskich górników pracujących w kopalni prezydent Andrzej Duda nazwał straszliwą tragedią. W wywiadzie dla Programu Trzeciego Polskiego Radia mówił o duchowym towarzyszeniu rodzinom ofiar i poszkodowanych. - To jest rzeczywiście straszliwa tragedia, że właściwie w przeddzień świąt Bożego Narodzenia tak dramatyczne wydarzenie uderza w rodziny - mówił prezydent.

REKLAMA

Rzecznik: czujniki były sprawne

Rzecznik OKD zapewnił, że w kopalni w momencie katastrofy czujniki wykrywające metan były sprawne i nie manipulowano odczytami stężeń. Zapewnił, że nie zakrywano czujników torbami foliowymi. O takich praktykach w kopalniach mówili polscy i czescy górnicy. - Mamy protokolarne potwierdzenie, że wszystkie mierniki stężenia metanu działały prawidłowo. To byłoby irracjonalne, żebyśmy sami stwarzali sytuację zagrożenia dla górników. Musimy to zdementować. Normy bezpieczeństwa obowiązujące w czeskich kopalniach należą do najbardziej restrykcyjnych w Europie - mówił Ivo Czelechovski.

Podkreślił, że koncern OKD zapewnił rodzinom górników pomoc psychologiczną. Otworzył także konto, na które można wpłacać pieniądze dla bliskich ofiar wypadku. 

Powiązany Artykuł

PAP_Karwina 1200.jpg
Czesi upamiętnili ofiary katastrofy górniczej w Karwinie. Syreny zabrzmiały w całym kraju

Pomoc polskiego rządu i Polskiego Radia

Pomoc rodzinom ofiar zapowiedzieli premier Mateusz Morawiecki i szef czeskiego rządu, Andrej Babisz. W akcję pomocy włączyło się także Polskie Radio. Prezes spółki Andrzej Rogoyski poinformował, że tym, którzy w tragedii w Karwinie utracili najbliższych, zostaną przekazane wszystkie wpływy uzyskane z reklam emitowanych w dziś w Polskim Radiu. - Trzeba pomagać tym, których dotykają tego typu tragedie - mówił.

Wczoraj ofiary wypadku uczcili Czesi. W południe w całym kraju włączono syreny alarmowe. Przechodnie przystanęli na ulicach i placach. Natomiast w Wigilię o 21.00 i w Boże Narodzenie o 10.15 w kościele świętej Marii Magdaleny w czeskiej Stonawie będą odprawione msze święte za górników, którzy zginęli w katastrofie. Proboszcz, ksiądz Roland Manowski zapewnił o gotowości pomocy duchowej rodzinom ofiar. W tej sprawie z parafią można kontaktować się telefonicznie. 

REKLAMA

Na skutek wybuchu rannych zostało 10 Polaków. Dwaj poparzeni górnicy leżą szpitalu w Ostrawie. Stan jednego lekarze określają jako krytyczny. Poprawia się natomiast stan drugiego ciężko rannego górnika. Według prognoz lekarskich, jego rekonwalescencja może rozpocząć się po Świętach. 

Zarząd Polskiego Radia podjął decyzję, że  dochody z reklam emitowanych na wszystkich antenach Polskiego Radia w dniu 23 grudnia 2018 roku zostaną przeznaczone na pomoc rodzinom ofiar katastrofy w kopalni w Karwinie.

msze

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej