Akt wandalizmu potępił prezydent Emmanuel Macron, który odwiedził cmentarz i spotkał się z przedstawicielami miejscowej gminy żydowskiej. Zadeklarował, że przybył tam w akcie solidarności z ofiarami holokaustu i żyjącymi przedstawicielami diaspory żydowskiej.
- Ci którzy dokonali tego aktu wandalizmu, nie są godni Republiki i z pewnością nie unikną kary - powiedział Emmanuel Macron. Zapewnił, że rząd podejmie zdecydowane kroki, by przeciwdziałać antysemityzmowi. Prezydentowi towarzyszył w Quatzenheim minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner i naczelny rabin Francji Chaim Korsia. Emmanuel Macron weźmie dziś udział w uroczystości upamiętnienia ofiar holokaustu w Paryżu i wygłosi przemówienie przed radą zrzeszającą instytucje żydowskie - CRIF.
W akcie solidarności z diasporą żydowską zaplanowano w całej Francji manifestacje przeciwko antysemityzmowi. W Paryżu, na Placu Republiki, odbędzie się zgromadzenie z udziałem między innymi byłych prezydentów Nicolasa Sarkozy'ego i Francoisa Hollande'a.
W zeszłym tygodniu we Francji opublikowano statystyki, z których wynika, że w 2018 roku doszło w tym kraju do ponad 500 antysemickich ataków różnego rodzaju. To wzrost o 74 procent w porównaniu z 2017 rokiem.
We Francji żyje największa społeczność żydowska w Europie - liczy około 550 tysięcy osób.
mt