Konferencja Episkopatu USA będzie naciskać na Joe Bidena? Chodzi o przyjmowanie komunii świętej

To, co niepokoi amerykańskich biskupów w ostatnich dziesięcioleciach, to kwestia popierania prawa do aborcji.

W oczach wielu duchownych sprawa nabrała nowego znaczenia, ponieważ Joe Biden, dopiero drugi katolicki prezydent, jest pierwszym, który sprawuje ten urząd, jednoznacznie popierając prawo do aborcji.

Powiązany Artykuł

"Nauka hartu ducha i ofiarności". Dziś Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego

- Taka postawa osoby publicznej jest poważnym złem moralnym - stwierdził arcybiskup Joseph Naumann z Kansas City. Jego zdaniem konieczne jest publiczne upomnienie Bidena.

- Prezydent Biden jest katolikiem i stanowi to dla nas wyjątkowy problem. To może wywołać zamieszanie. Jak może mówić, że jest pobożnym katolikiem, a robi rzeczy, które są sprzeczne z nauczaniem Kościoła? - pytał arcybiskup w rozmowie z Associated Press.

REKLAMA

Arcybiskup Joseph Naumann poinformował: "Jeśli dokument zostanie zatwierdzony, jasno określi pogląd Konferencji Biskupów Katolickich USA, że Biden i inni katolicy o podobnych poglądach, którzy zajmują publiczne stanowiska, nie powinni przyjmować komunii".

Decyzja o odmowie udzielenia komunii należy do poszczególnych biskupów

Dotychczas, zgodnie z polityką Konferencji Amerykańskich Biskupów Katolickich, decyzja o odmowie udzielenia komunii należy do poszczególnych biskupów. Joe Biden uczestniczy w nabożeństwach, gdzie władze sprawują biskup W. Francis Malooly z Wilmington oraz kardynał Wilton Gregory z Waszyngtonu, którzy stwierdzili, że prezydent może przyjmować komunię w tamtejszych świątyniach.

Powiązany Artykuł

"Polityka pozbawiona aspektu duchowego pada ofiarą nieumiarkowania". Znana filozof o roli chrześcijaństwa

Nawet krytycy takiego rozwiązania, jak biskup John Stowe z Lexington w Kentucky, przewidują, że przedsięwzięcie spotka się z ogromną aprobatą.

Biskup Stowe należy do stosunkowo niewielkiej grupy biskupów amerykańskich, którzy martwią się, że nacisk Konferencji Episkopatu USA na aborcję podważa wezwania papieża Franciszka do kościoła, aby również podkreślał takie kwestie, jak zmiany klimatyczne, imigracja i nierówności. Duchowny martwi się również, że biskupi USA tracą szansę na znalezienie porozumienia z Bidenem w takich kwestiach.

REKLAMA

- Jeśli polityk jest traktowany jako negatywny przykład przez swój własny Kościół, tworzy to smutny kontekst, w którym Kościół może sobie poradzić z tym katolickim prezydentem - zaznaczył John Stowe. - Przyczynia się do polaryzacji Kościoła i społeczeństwa - dodał biskup.

Aby dokument został zatwierdzony, potrzebna jest większość dwóch trzecich głosów. 

ap/portal rzeczpospolita.pl/nt