Niespokojnie na wschodzie Europy. Szefowie państw UE omówią wspólną reakcję

Spotkanie poświęcone Ukrainie jest szczytem nadzwyczajnym i nieformalnym, nie będzie więc tradycyjnych konkluzji ze spotkania. Może natomiast być wspólne oświadczenie krajów 27.

"Zagrożenie dla systemu opartego na zasadach"

Stanowisko Unii wobec tego co dzieje się na Wschodzie jest jednoznaczne. - Rosja podjęła bezprecedensową eskalację wobec Ukrainy. Otoczenie tego kraju wojskami na niespotykaną skalę może być postrzegane wyłącznie jako działanie agresywne - mówił w środę w Europarlamencie przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. 

- Ta eskalacja jest zagrożeniem dla pokoju i bezpieczeństwa w Europie. Jest również zagrożeniem dla międzynarodowego systemu opartego na zasadach - podkreślał dodając, że Unia wciąż ma nadzieję na dyplomatyczne rozwiązanie kryzysu.

Jednoznaczna zapowiedź sankcji

Jeśli rozmowy zawiodą i dojdzie na inwazji, wtedy Unia nałoży surowe sankcje i nie będą to tylko - jak mówiła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen - restrykcje dyplomatyczne polegające na zamrożeniu aktywów.

- W strategicznym interesie Rosji leży to, by dywersyfikować swoją jednostronną gospodarkę oraz nadrabiać zaległości. Potrzebuje ona do tego technologii, w których my jesteśmy światowymi liderami. Rosja jest prawie całkowicie zależna od nas jeśli chodzi o zaawansowane komponenty. Nasze sankcje mogą więc być bardzo dotkliwe - powiedziała szefowa Komisji.

Unia Europejska przygotowała pakiet sankcji we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią i Kanadą.

Czytaj także: 

• Zapewnienia Rosji "fałszywe". USA widzą ryzyko eskalacji na granicy Ukrainy
• Brytyjska dyplomacja wobec kryzysu na Wschodzie. Szefowa MSZ z wizytą w Warszawie
• "Rosja ma na miejscu siłę umożliwiającą inwazję". Szef brytyjskiego wywiadu ostrzega

mbl