- Nie wszyscy na naszej planecie przyjmują rzeczywistość właściwie. Nie wszyscy rozumieją, że trzeba przygotowywać się do nowych czasów. Rosja - jak widzimy - chce czasów, w których na Ziemi nie mogły pokojowo współistnieć narody. Czy możemy na to pozwalać? - pytał prezydent Ukrainy.
Bezsilność międzynarodowych organizacji
Wołodymyr Zełenski wskazał, że mimo powstania w ostatnim stuleciu organizacji międzynarodowych, które powinny gwarantować światu pokój i sprawiedliwość, Ukraińcy zostali teraz tych wartości pozbawieni.
- Nie możemy znaleźć sprawiedliwości w świecie już trzydziesty pierwszy dzień po inwazji na nasz kraj państwa 28 razy większego od nas. Samodzielnie bronimy naszego kraju na polu walki. Jestem wdzięczny Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ, wszystkim państwom, które popierają rezolucje sprawiedliwie oceniające wojnę Rosji przeciwko Ukrainie i jej konsekwencje. Ale widzimy, że ONZ i inne międzynarodowe struktury nie mają niezbędnej wewnętrznej siły, aby zwrócić ludziom podstawową wartość, aby zwrócić krajom pokój - mówił Zełenski.
Przemawiając w Dosze, prezydent Ukrainy podziękował także Katarowi za wsparcie.
Czytaj także:
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl
kp