Rosyjscy żołnierze kradną i ślą do domów ogromne paczki. "Z Białorusi, bo tam jest najtaniej" [WIDEO]

2022-04-05, 23:16

Rosyjscy żołnierze kradną i ślą do domów ogromne paczki. "Z Białorusi, bo tam jest najtaniej" [WIDEO]
Portal Meduza: rosyjscy żołnierze oskarżani o grabieże; z Białorusi wysyłają ogromne paczki. Foto: PrtSc/YouTube

Rosyjscy żołnierze wysyłają z Białorusi ogromne paczki - pisze niezależny portal Meduza, podsumowując dostępne informacje na temat grabieży, dokonywanych przez rosyjskich wojskowych na Ukrainie.

Meduza powołuje się m.in. na doniesienia profilu Biełaruski Hajun na Telegramie. To projekt białoruskich opozycyjnych blogerów, którzy monitorują ruchy i działania rosyjskich wojsk na terytorium Białorusi.

Pierwsze informacje o paczkach wysyłanych z białoruskiego Mozyrza pojawiły się 1 kwietnia. Hajun napisał, że "obok oddziału rosyjskiej firmy kurierskiej CDEK w Mozyrzu widziano kamazy (ciężarówki) rosyjskich sił zbrojnych, z których żołnierzy wypakowywali owinięte toboły". 2 kwietnia informowano o ich nadawaniu w punkcie, co ustalono na podstawie nagrań z kamery internetowej. Po publikacji kamerę wyłączono.

W niedzielę Biełaruski Hajun opublikował ponad trzygodzinne nagranie z tej kamery, które zostało wykonane w sobotę w godzinach 11.30-15.00. Widać na nim wnętrze punktu kurierskiego wypełnione kartonami i pakunkami. Wśród sprzętów były hulajnoga elektryczna, pudełka z klimatyzatorami, a także butelki z alkoholem, akumulatory samochodowe i torba z logo ukraińskiego sklepu Epicentr.

>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

Paczki do 450 kg

Hajun opublikował następnie nazwiska i telefony 16 osób, które według jego źródeł miały wysłać przesyłki o wadze od 50 do 450 kg. Pochodzenia tych danych nie podano - zaznacza Meduza. Na liście były też informacje o zawartości paczek. Wymieniono m.in. części zamienne, narzędzia, ubrania, telewizory, a także np. klapę bagażnika, stół, sprzęt do łowienia ryb i namiot.

Jedenaście z tych osób wysłało swoje paczki do Rubcowska w Kraju Ałtajskim w Rosji. Tam, jak wskazuje Meduza, znajduje się jednostka Rosgwardii (formacja MSW Rosji) i wiadomo, że wojskowi stamtąd biorą udział w wojnie na Ukrainie. Informowały o tym rosyjskie media, promując akcję "Paczka dla żołnierza". W lokalnych mediach pisano również o śmierci na Ukrainie przynajmniej jednego wojskowego z tej jednostki.

"Na Białorusi jest taniej"

Meduza zaznacza, również powołując się na białoruskich blogerów, że rosyjscy wojskowi mieli robić "duże zakupy" w Mozyrzu, kupując sprzęt AGD i kosmetyki.

Białoruski niezależny portal Zerkalo.io skontaktował się z pracownikami firmy kurierskiej. Żołnierze nadający paczki 2 kwietnia mieli mówić, że "na Białorusi jest taniej".

Meduza zwraca również uwagę, że publikacje Hajuna pojawiły się w dniach, kiedy pojawiły się świadectwa zabójstw cywilów w Buczy i innych podkijowskich miejscowościach, skąd pod koniec marca rosyjskie wojska wycofały się właśnie na terytorium Białorusi.

Grabieże rosyjskich żołnierzy

Portal przypomina, że informacje o grabieżach rosyjskich żołnierzy na terytorium Ukrainy pojawiały się od początku wojny, o czym świadczą zarówno relacje mieszkańców tego kraju, jak i przechwycone rozmowy telefoniczne wojskowych z krewnymi. Publikowały je ukraińskie władze, ale Meduza zaznacza, że nie ma możliwości, by potwierdzić ich prawdziwość. W rozmowie jednego z żołnierzy słychać np., że "inni wynoszą całe torby, a ja tylko trochę ukradłem - próbki kosmetyków, adidasy i ubrania".

Według władz ukraińskich z obiektów Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej Rosjanie wywieźli "części, kontenery, sprzęt AGD, serwisy, sztućce".

Meduza przytacza również reportaż dziennika "The Guardian" z 5 kwietnia, w którym mieszkańcy Trościańca w obwodzie sumskim opowiadają po 30 dniach okupacji o grabieżach. Rosyjscy żołnierze mieli kraść wszystko, od "notebooków po bieliznę".

Czytaj także:

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl:

Polecane

Wróć do strony głównej