"Wybieramy pewność w niepewnych czasach". Belgia stawia na elektrownie jądrowe do 2035 roku
Belgia przedłuży działanie elektrowni jądrowych do 2035 roku. Powodem jest rosyjska napaść na Ukrainę i ryzyko kryzysu energetycznego. Chodzi o bloki jądrowe Doel 4 i Tihange 3 (czyt. tijąnż), najmłodsze w Belgii - przekazała korespondentka Polskiego Radia w Brukseli Beata Płomecka.
2022-07-22, 13:55
Władze w Brukseli porozumiały się z francuską firmą Engie, zarządzającą elektrowniami jądrowymi. Początkowo Belgia planowała ostateczne zamknięcie wszystkich reaktorów atomowych w 2025 roku.
Negocjacje potrwają do końca roku
Porozumienie belgijskiego rządu z francuską firmą jest na razie wstępne, ale do końca roku ma być wynegocjowana umowa prawnie wiążąca. Ma ona regulować koszty utrzymania dwóch bloków jądrowych przez kolejnych 10 lat, a także dzielić odpowiedzialność za koszty odpadów nuklearnych starych reaktorów, które zostaną zamknięte w 2025 roku.
Belgijskie władze zapewniają, że to porozumienie pozwoli zapewnić krajowi energię elektryczną w czasach niestabilnej sytuacji geopolitycznej. Ta sprawa była dyskutowana w Belgii od kilku miesięcy. Najpierw porozumienie musiało być osiągnięte w ramach koalicji rządowej co nastąpiło w marcu, niespełna miesiąc po rosyjskiej napaści na Ukrainę. - W Europie jest wojna, wybieramy więc pewność w niepewnych czasach - mówił wtedy premier Belgii Alexander De Croo.
O szczegółach z Brukseli Beata Płomecka:
REKLAMA
Posłuchaj
- Atak chińskich hakerów na Belgię? Beata Płomecka: w Brukseli żądają wyjaśnień
- Święto narodowe w Belgii. Król Filip: mocarstwo nuklearne nie zburzy naszej solidarności z Ukrainą
- Niemcy uruchomią Nord Stream 2? Minister gospodarki: to byłoby podniesienie białej flagi, nie powinniśmy tego robić
Zobacz także: pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski w "Salonie politycznym Trójki"
IAR/Beata Płomecka
REKLAMA