Założyciel Amnesty International w Sztokholmie rezygnuje. Powodem kontrowersyjny raport ws. Ukrainy

2022-08-10, 11:54

Założyciel Amnesty International w Sztokholmie rezygnuje. Powodem kontrowersyjny raport ws. Ukrainy
Założyciel Amnesty International w Sztokholmie rezygnuje po kontrowersyjnym raporcie ws. Ukrainy. Foto: JANERIK HENRIKSSON/PAP/EPA

Pisarz i członek Akademii Szwedzkiej Per Waestberg zrezygnował z członkostwa w Amnesty International w Sztokholmie - oddziału, który założył w latach 60. Powodem takiej decyzji jest kontrowersyjny raport tej organizacji, który zarzuca ukraińskiemu wojsku między innymi łamanie prawa konfliktów zbrojnych.

Per Waestberg w środę na łamach dziennika "Svenska Dagbladet" podkreślił, że "Amnesty International, początkowo działająca na rzecz wolności więźniów politycznych, z czasem rozszerzyła swój mandat, stając się organizacją o nieoczekiwanym wpływie". 

"Z przykrością po 60 latach rezygnuję z członkostwa z powodu oświadczenia organizacji w sprawie Ukrainy" - poinformował Per Waestberg.

Skandaliczny raport Amnesty International

Zarząd szwedzkiego oddziału Amnesty International poparł tezy budzącego kontrowersje raportu, w którym zarzucono ukraińskiemu wojsku łamanie prawa i działanie na szkodę ludności cywilnej.

Per Waestberg jest znanym szwedzkim pisarzem, felietonistą "Svenska Dagbladet" oraz członkiem przyznającej literacką Nagrodę Nobla Akademii Szwedzkiej. W 2019 roku wygłosił laudację na cześć Olgi Tokarczuk podczas ceremonii wręczania jej medalu oraz dyplomu noblowskiego w Sztokholmie.
Po publikacji raportu Amnesty International na znak protestu organizację opuściła szefowa jej ukraińskiego biura Oksana Pokalczuk.

***

Amnesty International oceniła w raporcie, że wojsko ukraińskie narusza prawo konfliktów zbrojnych rozmieszczając sprzęt i uzbrojenie w szkołach, szpitalach i dzielnicach mieszkalnych, a także przeprowadzając ataki z terenów gęsto zaludnionych. "Wynikające z tego rosyjskie uderzenia w zaludnione obszary zabiły cywilów i zniszczyły cywilną infrastrukturę" - stwierdzono.

Czytaj także:

Zobacz także: wiceszef MSZ Marcin Przydacz o raporcie Amnesty International

ng

Polecane

Wróć do strony głównej