Rosja sięga po rezerwowy sprzęt? Bloomberg pisze o transporcie broni z Syrii
Rosyjski statek handlowy Sparta II odbył w lipcu rejs z Syrii do Rosji, a na jego pokładzie prawie na pewno znajdowało się uzbrojenie - informuje Bloomberg, powołując się na doniesienia agencji wywiadowczych i zdjęcia satelitarne. Agencja dodaje, że statek został wpisany na listę sankcyjną USA, mimo to bez problemów przeszedł przez tureckie cieśniny.
2022-08-10, 20:47
Statek Sparta II wypłynął w lipcu z portu w Tartusie nad Morzem Śródziemnym i przez Morze Czarne dotarł do Noworosyjska w graniczącym z Krymem rosyjskim Kraju Krasnodarskim. Na pokładzie jednostki prawie na pewno znajdowały się pojazdy wojskowe - pisze Bloomberg, opierając się na źródłach w zachodnich agencjach wywiadowczych i udostępnionych mu zdjęciach satelitarnych. Dodaje, że rodzaj przewożonych maszyn pozostaje niejasny, ale w rosyjskim porcie wyładowano co najmniej 11 pojazdów.
Bezproblemowy rejs mimo sankcji
Według dostępnych informacji statek należy do kontrolowanej przez rosyjskie ministerstwo obrony firmy Oboronłogistika i został w maju wpisany na listę jednostek objętych amerykańskimi sankcjami - informuje agencja. Dodaje, że mimo tego jednostka bez żadnych przeszkód przeszła przez cieśniny tureckie, kontrolowane przez należącą do NATO Turcję.
Wkrótce po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego rząd w Ankarze zamknął prowadzące z Morza Śródziemnego na Morze Czarne cieśniny dla okrętów wojennych powołując się na Konwencję z Montreaux. Żegluga handlowa nadal może się odbywać, a statki są kontrolowane tylko wtedy, gdy pojawiają się podejrzenia lub doniesienia o tym, że łamią one przyjęte regulacje.
Rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu przekazał, by o wyjaśnienia w tej sprawie prosić rząd w Ankarze; rzecznik Białego Domu odmówił odpowiedzi na pytanie, czy amerykańscy urzędnicy rozmawiali na ten temat z rządem tureckim.
REKLAMA
Osłabione zasoby Rosji
Przykład tego transportu pokazuje wysiłki Kremla w wykorzystaniu wszystkich dostępnych zasobów do dalszego prowadzenia wojny przeciwko Ukrainie - ocenia Bloomberg. "Podczas gdy działania obronne Ukrainy są wspierana idącą w miliardy dolarów pomocą militarną z USA i Europy, Rosja musi polegać na własnych zasobach, by dostarczyć zaopatrzenie na front, gdy dochodzą do nas informacje o jej poważnych stratach" - zaznacza agencja.
Przypomina, że według szacunków Pentagonu na wojnie zginęło lub zostało rannych około 80 tys. rosyjskich żołnierzy, a armia tego kraju straciła ok. 4 tys. czołgów i innych pojazdów pancernych.
Wiele wskazuje na to, że Rosja szuka dodatkowych sił i środków nie tylko w Syrii, gdzie jest obecna militarnie od 2015 roku. Pojawiały się doniesienia o tym, że do walki na Ukrainie Kreml ściąga swoich żołnierzy rozlokowanych wcześniej w Osetii Południowej i Górskim Karabachu - zauważa Bloomberg.
Posłuchaj
- Rosyjscy żołnierze wracający z Ukrainy niewypuszczani z jednostek. "Dowództwo boi się, że przekażą prawdę o wojnie"
- Sankcje wobec Rosji uderzają też w reżim Syrii. UE wpisała nowe podmioty na czarną listę
mbl
REKLAMA