"Są niezwykle skuteczne, dużo lepsze od tego, co mieliśmy". CNN i Ukraińcy chwalą polskie "Kraby"

W raporcie CNN pokazano ostrzał za pomocą Kraba rosyjskich pozycji z odległości 30 km, a cała operacja, czyli oddanie salwy i przemieszczenie działa, miała trwać 2-3 minuty.

- One są dużo lepsze od tego, co mieliśmy wcześniej. Dzięki ich mobilności po ostrzale szybko oddalamy się od niebezpiecznego miejsca - powiedział CNN dowódca baterii Krabów, były nauczyciel matematyki Wasyl, który przeszedł dwutygodniowe szkolenie z obsługi armatohaubicy. 

Zamówienie z Kijowa na polskie armatohaubice

Żołnierz chwalił również nowoczesny i łatwy w obsłudze polski system kierowania ogniem Topaz oraz precyzję sprzętu wyposażonego w system GPS. Te  czynniki m.in. miały sprawić, że Kraby są "popularne" wśród Ukraińców, a Kijów zamówił kolejnych 56, obok podarowanych przez Polskę osiemnastu, armatohaubic.

Raport CNN sugeruje jednak, że problemem może być dostępność amunicji, a także integracja sprzętu z różnych krajów NATO. Reporter telewizji zauważył także, że mimo dostarczania z Zachodu nowoczesnej broni niektórym żołnierzom ukraińskim brakuje odpowiednich butów i sprzętu komunikacyjnego.

Mariusz Błaszczak o podarowanym sprzęcie

W ostatnim czasie o sprzęcie podarowanym Ukrainie wypowiedział się minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Stwierdził, że "przekazanie sprzętu wojskowego na Ukrainę nie obniżyło naszej obronności i nie naruszyło gwarancji bezpieczeństwa". Szef MON zaznaczył w rozmowie z tygodnikiem katolickim "Niedziela", że było to naszym dziejowym obowiązkiem, bo Ukraińcy walczą o wolność swoją, Polski i Europy.

• Koreańska broń, polska siła. Felieton Miłosza Manasterskiego
• Wojna na Ukrainie. Mariusz Błaszczak podczas konferencji darczyńców wskazał na największe zagrożenie
• "Cios dla Rosjan, ktoś musiał przyłożyć do tego rękę". Cielma o ataku na lotnisko na Krymie

Zobacz: Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej w Programie 1 Polskiego Radia

asp