Na znak protestu przykleili się do obrazu. Zobacz, jak niemieccy aktywiści "walczą o ochronę klimatu"
Nową formą protestów aktywistów klimatycznych w Niemczech jest przyklejanie się do ram obrazów w muzeach. W tym tygodniu użyli kleju cyjanoakrylowego, aby przytwierdzić się do słynnego obrazu Rafaela "Madonna Sykstyńska" w Dreźnie oraz do pejzażu Poussina we Frankfurcie nad Odrą.
2022-08-25, 17:09
Aktywiści z organizacji "Letzte Generation" (Ostatnia generacja) przykleili się do ramy obrazu we frankfurckim muzeum Staedl, jednym z najważniejszych niemieckich muzeów sztuki. Dzieło, o którym mowa, to "Krajobraz w czasie burzy z Pyramem i Tysbe" (Gewitterlandschaft mit Pyramus und Thisbe) autorstwa Nicolasa Poussina, jak informuje dziennik "Bild".
Aktywiści twierdzą, że poprzez akcję chcą zwrócić uwagę na katastrofę klimatyczną. "Wszystko zostanie zniszczone - w tym sztuka - jeśli społeczne samobójstwo nie skończy się natychmiast" - czytamy na stronie organizacji na Twitterze. Według muzeum rama obrazu została podczas akcji uszkodzona; obecnie trwa badanie, w jakim stopniu - pisze "Bild".
Aktywiści klimatyczni. "Madonna Sykstyńska"
We wtorek z kolei działacze klimatyczni wywołali poruszenie, gdy dwoje z nich w Dreźnie przykleiło się do ramy "Madonny Sykstyńskiej" Rafaela Santi - jednego z najsłynniejszych obrazów w Galerii Obrazów Starych Mistrzów (Gemaeldegalerie Alte Meister). Tu również doszło do uszkodzenia ramy.
Na profilu twitterowym aktywistów możemy przeczytać, że uważają się oni za "ostatnią generację, która może coś zdziałać i powstrzymać katastrofę klimatu". Wcześniej grupa ta organizowała już m.in. blokadę głównych ulic Berlina albo torów kolejowych. Teraz jej członkowie przyklejają się do ram cennych obrazów. Po akcjach za każdym razem zatrzymywani są przez policję, co wg nich "jest skandalem". W sieci publikują też wpisy o "policyjnej przemocy" w Niemczech.
REKLAMA
- Aktywiści klimatyczni zablokowali niemieckie ministerstwo finansów. Chcą umorzenia długów krajów Południa
- Niemieccy aktywiści chcą przewieźć migrantów z granicy polsko-białoruskiej
ASP
REKLAMA