Europa Wschodnia nie kupuje już niemieckiej broni? Media: kraje straciły zaufanie do Berlina

Przez długi czas wschodnioeuropejskie państwa NATO zaopatrywały się w broń z Niemiec. Teraz jednak zamawiają ją w USA i Korei Południowej. Berlin stracił zaufanie z powodu niezdecydowanego wsparcia Ukrainy - pisze gazeta "Welt am Sonntag".

2022-08-27, 01:54

Europa Wschodnia nie kupuje już niemieckiej broni? Media: kraje straciły zaufanie do Berlina
Media: Kraje Europy Wschodniej nie kupują już niemieckiej broni, straciły zaufanie do Berlina. Foto: MICHELE TANTUSSI / Reuters / Forum

"Żaden inny kraj NATO nie zbroi się tak masowo jak Polska. Według ministra obrony Mariusza Błaszczaka Warszawa chce w najbliższych latach wydać na uzbrojenie równowartość 110 mld euro. To więcej niż specjalny fundusz dla Bundeswehry" - zauważa gazeta.

"Polska jak żaden inny kraj, dostarczyła do Kijowa ciężką broń i musi uzupełnić swoje zapasy". Wkrótce "będzie miała największe konwencjonalne siły zbrojne w Europie. Dla Waszyngtonu kraj ten prawdopodobnie stanie się kluczowym partnerem w polityce bezpieczeństwa" – ocenia gazeta dodając, że mniejsze kraje, takie jak Słowacja czy państwa bałtyckie, również rozbudowują swoje arsenały w obliczu rosyjskiego zagrożenia.

Brak zaufania

Według gazety jest to szansa dla zachodnich firm zbrojeniowych na ogromne transakcje. Ale "niemieccy producenci broni, tacy jak KMW czy Rheinmetall, do tej pory dobrze reprezentowani w Europie Środkowo-Wschodniej, nie znajdują się na warszawskiej liście zakupów. Ponadto polska armia w perspektywie średnioterminowej pożegna się z niemieckimi systemami, takimi jak czołg Leopard 2. To kolejny cios dla niemieckiego przemysłu".

"Welt am Sonntag" cytuje wypowiedź szefa Towarzystwa Polityki Bezpieczeństwa Hansa–Petera Bartelsa, który stwierdza: "To prawda, że Polska jako największy gracz w Europie Wschodniej coraz bardziej zbliża się do USA. A także do Korei Południowej, zwłaszcza, że (kraje te) mogą dostarczać broń szybciej niż niemiecki przemysł".

REKLAMA

"Z powodu niechęci do udzielenia Ukrainie pomocy zbrojeniowej Berlin stracił zaufanie swoich partnerów" - zauważa gazeta. "Co, pytają w Warszawie czy Wilnie, jeśli armia rosyjska przekroczy granicę na terenie Polski czy Litwy? Czy w takim razie kanclerz Olaf Scholz pozwoli przemysłowi na dostarczanie amunicji?".

Czytaj także:

Brak gwarancji szybkich dostaw

Jest też bardzo konkretny powód, który przemawia przeciwko Niemcom: "Potrzebujemy broni i nie możemy czekać. Niemcy nie mogą nam zagwarantować szybkich dostaw" " - dowiedział się "Welt am Sonntag" w polskich kołach rządowych.

"Inne kraje w Europie Wschodniej prawdopodobnie podążą za kursem natowskiej wagi ciężkiej, jaką jest Polska. To ułatwiłoby logistykę i zaopatrzenie. Estonia, podobnie jak Polska, polega już na samobieżnej haubicy K9 z Korei Południowej a nie na niemieckiej Panzerhaubitze 2000" - pisze gazeta.

REKLAMA

as

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej