"Moskwa może dążyć do eskalacji". Szef MSZ Litwy o oskarżeniach Rosji wobec Ukrainy ws. "brudnej bomby"
Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis ocenił, że należy poważnie potraktować oskarżenia Rosji, jakoby Ukraina planowała użycie "brudnej bomby". - Takie kłamliwe kampanie pokazują, że Rosja, która przegrywa wojnę, może jeszcze bardziej eskalować sytuację - powiedział.
2022-10-25, 13:42
- Bardzo przypomina to rosyjskie wypowiedzi sprzed 24 lutego (tj. przed atakiem na Ukrainę - PAP). Jeśli pamiętacie, to w tym samym czasie pojawiła się również nieprawdziwa informacja o rzekomym istnieniu zakładów chemicznych na Ukrainie. (…) Sądziliśmy, że to tylko kampania kłamstw Rosji, ale widzimy, jak to się skończyło - powiedział Landsbergis w rozmowie z radiem nadawcy publicznego LRT.
Dlatego, zdaniem ministra, informacje płynące z Rosji o rzekomym zamiarze użycia przez Ukrainę "brudnej bomby" należy teraz traktować bardzo poważnie.
- Teraz są te same odgłosy. Uważam, że należy je traktować bardzo poważnie - wskazał Landsbergis. Wyraził zadowolenie "ze wspólnego oświadczenia partnerów z NATO, które jest bardzo mocne, wskazujące, że nie będziemy ulegać kłamstwom, będziemy dalej pomagać Ukrainie i nikt nie wierzy w informacje, które rozsiewa Rosja".
Eskalacja napięcia
W ocenie szefa litewskiej dyplomacji Rosja, która przegrywa wojnę, może jeszcze bardziej eskalować sytuację.
REKLAMA
- Uważam, że nie zważając na telefony (rosyjskiego ministra obrony Siergieja) Szojgu (do jego odpowiedników w niektórych krajach NATO), musimy być przygotowani na ewentualną eskalację - powiedział Landsbergis. Jak dodał, "nasza odpowiedź powinna być jedna - jeszcze większa pomoc dla Ukrainy".
Ukraiński minister obrony Ołeksandr Reznikow oświadczył, że oskarżenia Rosji ws. "brudnej bomby" są fałszywe i stanowią część "rosyjskiego szantażu nuklearnego". Podkreślił, że Ukraina jest otwarta na przyjęcie misji międzynarodowych obserwatorów.
W reakcji na działania Szojgu szefowie MSZ Francji, Wielkiej Brytanii i USA wydali wspólne oświadczenie, w którym potwierdzili swoje poparcie dla suwerenności Ukrainy w obliczu rosyjskiej agresji oraz odrzucili "jawnie fałszywe zarzuty" Moskwy, jakoby Ukraina zamierzała przeprowadzić prowokację z użyciem "brudnej bomby" na własnym terytorium.
ZOBACZ: Wojna na Ukrainie. Szczerski: Rosja powinna być na stałe pozbawiona roli mocarstwa
PAP,pkur
REKLAMA
REKLAMA