Kolejna próba rakietowa. Pociski wystrzelone w kierunku Korei Południowej
Korea Północna wystrzeliła co najmniej dziesięć rakiet w kierunku jednej z wysp Południa. Mieszkańcy wyspy zostali ewakuowani do schronów, a w całej Korei Południowej ogłoszono alarm.
2022-11-02, 05:13
Rakiety wystrzelono około 9.00 rano miejscowego czasu.
Pociski poleciały w stronę położonej na Morzu Japońskim wyspy Ulleungdo, a jeden z nich po raz pierwszy od wielu lat przekroczył granicę morską między Północą a Południem. Mieszkańcom wyspy nakazano natychmiastową ewakuację do schronów, a w całej Korei Południowej wysłano na telefony komórkowe specjalne ostrzeżenia.
Wczoraj Pjongjang zagroził Stanom Zjednoczonym oraz Seulowi "zdecydowaną odpowiedzią" na prowadzone przez Amerykanów i Koreańczyków z Południa wojskowe ćwiczenia.
Prowokacje
Test pocisków miał miejsce tuż po tym, jak Pjongjang zażądał wstrzymania wspólnych manewrów sił lotniczych USA i Korei Południowej pod kryptonimem Vigilant Storm, które trwają od poniedziałku. To pierwsze od pięciu lat tak duże ćwiczenia obu krajów, w których bierze udział 240 samolotów bojowych, przeprowadzających symulowane ataki 24 godziny na dobę.
REKLAMA
Według Seulu jeden z pocisków spadł 26 kilometrów na południe od północnej linii granicznej z Koreą Płn., zaledwie 57 kilometrów od południowokoreańskiego miasta Sokcho na wschodnim wybrzeżu i 167 kilometrów od wyspy Ulleung-do, której wielu mieszkańców schroniło się do piwnic i schronów po ogłoszeniu alarmu.
Posłuchaj
Armia Korei Południowej stwierdziła, że po raz pierwszy rakiety północnokoreańskie spadły tak blisko południowokoreańskich wód terytorialnych. Według rządu japońskiego pociski mogły lecieć po nieregularnej trajektorii.
- "Sytuacja weszła w fazę poważnej konfrontacji". Pjongjang żąda przerwania manewrów USA-Korea Płd.
- "Wszyscy wstrzymują oddech". USA ostrzegają przed próbą nuklearną Korei Północnej
W odpowiedzi Korea Południowa wystrzeliła rakietę powietrze-ziemia, która spadła do morza w pobliżu północnej granicy morskiej.
REKLAMA
IAR/PAP/Wojciech Cegielski/as
REKLAMA