Rosja wykorzystuje dane z Łotwy, które zbiera specjalna grupa. Na ich celowniku znajdują się osoby publiczne

Państwowa Służba Bezpieczeństwa (VDD) Łotwy poinformowała o wszczęciu postępowania karnego w związku z działaniami grupy, która określa się jako "bałtyccy antyfaszyści". Osoby te gromadzą w internecie informacje o łotewskich osobach publicznych i mają przekazywać je Rosji.

2022-11-29, 08:33

Rosja wykorzystuje dane z Łotwy, które zbiera specjalna grupa. Na ich celowniku znajdują się osoby publiczne
Rośnie liczba cyberataków zarówno na dane osób prywatnych, jak i na infrastrukturę użyteczności publicznej, taką jak przedsiębiorstwa gazowe i energetyczne, transport publiczny, służba zdrowia czy przedsiębiorstwa zaopatrzenia w wodę.Foto: Gorodenkoff/Shutterstock

Grupa "bałtyckich antyfaszystów" w komunikatorze Telegram gromadzi informacje o przedstawicielach łotewskich władz i innych osobach publicznych, których działania uznaje za szkodliwe dla interesów Rosji - czytamy w komunikacie VDD. W internecie udostępniane są wrażliwe dane tych osób, np. adresy i informacje o bliskich.

"Antyfaszyści" wskazują, że zgromadzone informacje będą przekazane rosyjskim służbom bezpieczeństwa i innym instytucjom Rosji.

Działania o charakterze antyłotewskim

Łotewska Państwowa Służba Bezpieczeństwa wszczęła w poniedziałek w sprawie postępowanie z artykułu dotyczącego działań o charakterze antyłotewskim. Według informacji łotewskich służb osoby zaangażowane w ten proceder to obywatele Łotwy obecnie mieszkający w Rosji. Ustalono ich tożsamość.

Służba Bezpieczeństwa ocenia, że rosyjskie władze wykorzystują te osoby w celach propagandowych przeciwko Łotwie. Głównym celem tych działań jest wpłynięcie na opinię publiczną i podejmowane decyzje poprzez wywieranie psychologicznego nacisku na przedstawicieli władz i inne znane osoby, które w ramach działań politycznych i społecznych sprzeciwiają się rosyjskiej wojnie przeciwko Ukrainie.

REKLAMA

Czytaj także:

pg,pap

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej