Strzelanina w Paryżu. Macron: Kurdowie stali się celem haniebnego ataku

Liczbę ofiar potwierdziła francuska prokuratura, która wszczęła śledztwo w sprawie. Jak dodano, były trzy miejsca ataku - kurdyjskie centrum kultury, restauracja i salon fryzjerski. Padło siedem lub osiem strzałów.

"Kurdowie we Francji stali się celem haniebnego ataku w sercu Paryża. Pomyślmy o ofiarach, o ludziach, którzy walczą o życie, o ich rodzinach i bliskich. Uznanie dla naszych organów ścigania za ich odwagę i opanowanie" - napisał prezydent Francji w mediach społecznościowych.

"Ksenofobia, nienawiść i rasizm nigdy nie będą miały miejsca w naszej Republice" - napisała z kolei Isabelle Rome, minister delegowana przy premierze, odpowiedzialna za równouprawnienie kobiet i mężczyzn, różnorodność i równość szans.

Strzelanina w centrum Paryża

Francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych potwierdziło płeć ofiar - to kobieta i dwóch mężczyzn. Ranni zostali natomiast trzej mężczyźni.

Zabójca jest obywatelem Francji i pracownikiem kolei. Trwa przeszukanie budynku w 2. dzielnicy Paryża, w którym mieszkał.

Mężczyzna po atakach na tle rasowym w 2016 r. i 2021 r. na obóz migrantów przebywał w areszcie do 12 grudnia. Tego dnia został zwolniony i objęty dozorem sądowym.

• Zamieszki w Paryżu na miejscu strzelaniny. Policja użyła gazu łzawiącego [WIDEO]
• Ranni i zabici w wyniku strzelaniny w centrum Paryża. Policja aresztowała 69-latka

ng//IAR//PAP