Atak zimy na pograniczu USA i Kanady. Tuż przed świętami odwołano loty, w miastach brak prądu
Obfite opady śniegu i silny wiatr utrudniają życie w Toronto, największym mieście Kanady. W piątek zamknięto szkoły, odwoływane są loty. Przedświąteczny atak zimy sprawił, że w prowincji Quebec ponad 200 tys. odbiorców nie miało prądu. Zima zakłóciła również przedświąteczne podróże w USA, gdzie wstrzymano prawie 4 tys. lotów krajowych.
2022-12-23, 21:49
200 tys. odbiorców nie miało prądu
W samym Toronto nie działały dziś szkoły, a w Quebecu około 200 tysięcy odbiorców nie miało prądu. Lotnisko Pearson odwołało prawie jedną trzecią połączeń.
W całej prowincji Ontario do południa w piątek 56 tys. odbiorców nie miało prądu. Ze względu na opady śniegu w pobliżu miasta London doszło do kolizji ponad 100 samochodów na autostradzie; część autostrady została zamknięta dla ruchu.
W Quebec, gdzie najpierw padał śnieg, a potem marznący deszcz, a spodziewane są jeszcze opady nawet do pół metra białego puchu, w piątek przed południem ponad 225 tys. odbiorców nie miało prądu; jego dostawca Hydro-Quebec ostrzegł, że problemy mogą się nasilić.
REKLAMA
W USA wstrzymano prawie 4 tys. lotów krajowych
Po śnieżycach w USA przerwy w zasilaniu zanotowało ponad półtora miliona gospodarstw.
mg/IAR/PAP
kor
REKLAMA
REKLAMA