Lokalne władze spod Paryża nie przyjęły pieniędzy od Rosji. Chodzi o utrzymanie tamtejszego cmentarza

2023-01-15, 21:37

Lokalne władze spod Paryża nie przyjęły pieniędzy od Rosji. Chodzi o utrzymanie tamtejszego cmentarza
"Le Monde": wojna Rosji z Ukrainą czyni niepewną przyszłość rosyjskiego cmentarza pod Paryżem. Foto: Shutterstock/Yuri Turkov

Władze przedmieścia Paryża, Sainte-Genevieve-des-Bois, nie przyjęły pieniędzy z Moskwy na utrzymanie rosyjskiej części miejscowego cmentarza komunalnego, co może być związane z wojną Rosji na Ukrainie - informuje dziennik "Le Monde".

Może to prowadzić już w przyszłym roku do ponownego pochówku w tych miejscach nowych zmarłych - zauważa "Le Monde".

Odmowę przyjęcia dotacji z Moskwy potwierdziła dziennikowi rosyjska ambasada w Paryżu, ale nie przedstawiła jej uzasadnienia. Na pytania gazety w tej sprawie nie odpowiedział też ratusz Sainte-Genevieve-des-Bois.

Fala migracji

Nekropolia powstała w 1927 roku po pierwszej fali rosyjskiej imigracji do Francji. W prawosławnej części cmentarza Sainte-Genevieve-des-Bois znajduje się ponad 5 tys. rosyjskich grobów; wśród pochowanych są wybitni przedstawiciele emigracji rosyjskiej po bolszewickim zamachu stanu w 1917 roku.

Spoczęli tam m.in. tancerz Rudolf Nuriejew, reżyser filmowy Andriej Tarkowski, laureat literackiej Nagrody Nobla (1933) Iwan Bunin, pierwszy premier rosyjskiego Rządu Tymczasowego Gieorgij Lwow, prawosławny teolog Siergiej Bułgakow, malarz Konstantin Somow, ekonomista i socjolog Piotr Struwe, a także członkowie rodziny carskiej. Spoczywają tam też dysydenci radzieccy, którzy uciekli bądź zostali wydaleni z ZSRR.

Według "Le Monde" rosyjska część cmentarza wygląda teraz na opuszczoną. Od 2005 r. rząd Rosji przejął opiekę nad grobami i dzierżawę kwater dla zmarłych, których pochówkami nie zajmują się już bliscy. Wszelkie działania na cmentarzu ustały jednak po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę - odnotowuje dziennik.

Czytaj także:

dz/PAP, IAR

Polecane

Wróć do strony głównej