- Oczywiście celem tego balonu jest obserwacja - powiedział cytowany przez agencję Reutera wysoki rangą urzędnik obrony USA.
Urzędnik sprecyzował, że Waszyngton śledzi balon, odkąd kilka dni temu wszedł on w przestrzeń powietrzną USA. Ruch obiektu jest monitorowany m.in. przez załogowy samolot wojskowy USA.
Pentagon rozważa zestrzelenie
Jak pisze agencja AP, informację tę potwierdził rzecznik Pentagonu generał Patrick Ryder, który wydał krótkie oświadczenie w tej sprawie. Przyznał, że rząd nadal śledzi balon, który "przemieszcza się obecnie na wysokości znacznie powyżej komercyjnego ruchu lotniczego i nie stanowi militarnego ani fizycznego zagrożenia dla ludzi na ziemi".
Dodał, że podobną aktywność balonów obserwowano w ciągu ostatnich kilku lat.
Jak podaje Reuters, dowódcy wojskowi USA rozważają zestrzelenie balonu szpiegowskiego nad Montaną przy pomocy myśliwców F-22, ale ostatecznie zrezygnowali z tego planu ze względu na potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa ze strony spadających części latającego obiektu.
Zobacz także:
jp/PAP