Krwawy weekend w Nowym Jorku. Doszło do 8 strzelanin, są zabici i ranni

Według funkcjonariuszy do ośmiu oddzielnych strzelanin doszło między godziną 14.30 w piątek a 5.00 rano w sobotę. Po pięć strzałów oddano w dzielnicach Brooklyn i Bronx, a cztery w Queens. Jak podało "Daily News", rozlew krwi rozpoczął się w piątek po południu w Bronksie przed restauracją Popeyes. Spośród kilku postrzelonych osób, dwie zmarły w wyniku odniesionych obrażeń.

"Policjanci aresztowali 51- letniego Salvatore Riverę na miejscu zdarzenia, oskarżając go o morderstwo, nieumyślne spowodowanie śmierci, napaść i posiadanie broni. Później schwytali 32-letniego Jose Parillę. Stanął pod zarzutem morderstwa, próby morderstwa, nieumyślnego spowodowania śmierci i nielegalnego posiadania broni" - podała nowojorska gazeta.

Powołując się na policję, "DW" poinformował także o strzelaninach w innych częściach miasta w tym w Astorii, na Queensie, Coney Island na Brooklynie oraz w Jamajce na Queensie. Oczekuje się, że ofiary przeżyją. Napastników dotychczas nie aresztowano.

Strzelaniny w Nowym Jorku

Zgodnie ze statystykami nowojorskiego departamentu policji (NYPD), liczba strzelanin i zabójstw w mieście wykazuje tendencję spadkową. W tym roku do piątku 123 osoby zostały postrzelone w 99 incydentach. Stanowi to blisko 20-procentowy spadek w stosunku do 151 w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Zdaniem NYPD w 2022 roku odnotowano 11 proc. spadek zabójstw i 17 proc. redukcję strzelanin w zestawieniu z 2021 rokiem.

• Strzelanina w Kalifornii. 72-latek podejrzany o dokonanie masakry znaleziony martwy
• USA: kolejna strzelanina w Kalifornii. Nie żyje siedem osób

ng/PAP